Muffiny o smaku Panettone | Muffin al Panettone,Dorsz z

Transcript

Muffiny o smaku Panettone | Muffin al Panettone,Dorsz z
Muffiny o smaku Panettone | Muffin al Panettone
(la versione italiana sotto)
Zgodzicie się pewnie, że grudzień to wyjątkowo “zmysłowy” miesiąc.
Cieszymy oczy świątecznymi dekoracjami.
Słuchamy i śpiewamy kolędy.
Przytulamy bliskich składając im życzenia.
Mieszkanie pachnie cytrusami i przyprawami.
Wracamy do smaków dzieciństwa.
We Włoszech święta to sezon na Panettone. Drożdżową babkę z rodzynkami i kandyzowanymi
owocami. Jej przygotowanie jest dość czasochłonne. W naszej kuchni postawiliśmy więc na coś
szybkiego i świątecznego jednocześnie.
Muffiny o smaku Panettone.
Doskonałe na śniadanie, przekąskę do pracy i deser. Zapakowane w ozdobne pudełko sprawdzą się
też jako słodki prezent świąteczny dla przyjaciół.
Jeśli macie ochotę spróbować, jak smakują to poniżej dzielimy się przepisem:)
Do przygotowania 15 muffin o smaku Panettone potrzebujemy:
Składniki suche:
360 g mąki
180 g cukru
torebka drożdży w proszku
skórka otarta z połowy cytryny i z połowy pomarańczy
ziarenka z jednej laski wanilii
szczypta soli
Składniki mokre:
180 g miękkiego masła (u nas 150 ml oleju)
2 jajka
250 ml mleka
Dodatkowo:
100 g kandyzowanych owoców (u nas skórka cytryny i pomarańczy)
ok. 6 łyżeczek rodzynek
płatki migdałowe
Przygotowanie:
Tak jak zawsze w przypadku muffinek- w jednej misce wymieszaliśmy wszystkie składniki suche, w
drugiej- zmiksowaliśmy mokre.
Miksując dalej, dodawaliśmy po trochu składniki suche.
Na końcu dodaliśmy rodzynki i owoce kandyzowane i wymieszaliśmy wszystko.
Wypełniliśmy ciastem foremki do muffinek, posypaliśmy płatkami migdałowymi i piekliśmy 25
minut w temperaturze 180 st.
Smacznego!
I muffin al Panettone
Probabilmente siete d’accordo con noi sul fatto che Dicembre sia un mese molto “sensuale”.
Ci fa piacere guardare gli addobbi natalizi.
Ascoltiamo e cantiamo le canzoni di Natale.
Abbracciamo i nostri vicini facendogli gli auguri.
La casa ha un profumo di spezie e agrumi.
Torniamo ai sapori dell’infanzia.
In Italia il Natale è il tempo del Panettone. È un dolce tipico con uvetta e frutta candita. La sua
preparazione richiede molto tempo. Nella nostra cucina abbiamo allora deciso di fare qualcosa di
veloce e festivo allo stesso tempo.
I muffin al Panettone.
Dolci perfetti per la colazione, la merenda o il dessert. Impacchettati possono essere regalati agli
amici come un piccolo regalo natalizio.
Se avete voglia di assaggiarli sotto trovate la ricetta:)
Per fare 15 muffin al Panettone abbiamo bisogno di:
Ingredienti secchi:
360 g di farina
180 g di zucchero
una bustina di lievito
una scorza grattugiata di mezza limone e arancia
semi di un baccello di vaniglia
un pizzico di sale
Ingredienti liquidi:
180 g di burro morbido (noi abbiamo usato 150 ml di olio)
2 uova
250 ml di latte
Altri ingredienti:
100 g di frutta candita (abbiamo usato arancia e limone canditi)
circa 6 cucchiai di uvetta
mandorle in scaglie
Preparazione:
Come sempre nel procedimento legato ai muffin- in una ciotola abbiamo mescolato tutti gli
ingredienti secchi, in un’altra- abbiamo sbattuto quelli liquidi con uno sbattitore elettrico.
Abbiamo mescolato ancora aggiungendo poco alla volta gli ingredienti secchi.
Alla fine abbiamo aggiunto l’uvetta e i canditi ed abbiamo mescolato il tutto.
Abbiamo riempito i pirottini, abbiamo decorato i muffin con scaglie di mandorle e abbiamo cotto in
forno a 180 gradi per circa 25 minuti.
Buon appetito!
Dorsz z ziemniakami | Stoccafisso con le patate
(la versione italiana sotto)
https://www.vocedinapoli.it
Dzisiaj chcemy podzielić się z Wami łatwym przepisem na dorsza z ziemniakami. Jest to tradycyjne
danie kuchni neapolitańskiej o wyjątkowym i delikatnym smaku. Nazwa dania w dialekcie to: “O
ruoto ‘e stocco cu ‘e patane”.
Stoccafisso (sztokfisz) to najczęściej dorsz, duży i suszony. Ta sama ryba konserwowana solą
nazywana jest baccalà (z tą nazwą pewnie spotkacie się częściej).
W Polsce niestety trudno dostać suszonego dorsza. Do przepisu możecie użyć świeżej ryby.
Możecie też, na kilka godzin przed przygotowaniem, marynować ją w osolonej wodzie.
Składniki na dwie osoby:
-500 g dorsza
-700 g ziemniaków
-500 ml passaty pomidorowej
-cebula
-sól, oliwa
-zielona pietruszka
Przygotowanie:
Obieramy ziemniaki i kroimy je na małe kawałki.
Na patelni rozgrzewamy oliwę, podsmażamy cebulę i powoli dodajemy passatę pomidorową z
odrobiną wody.
Po kilku minutach dodajemy ziemniaki. Gotujemy je w sosie przez około 25-30 minut.
Kiedy ziemniaki są prawie gotowe, dodajemy dorsza pokrojonego na małe kawałki. Doprawiamy
solą i dodajemy zieloną pietruszkę.
Gotujemy dorsza przez około 5 minut z jednej i 5 minut z drugiej strony.
Możemy podać danie z kilkoma grzankami chleba i z kieliszkiem białego wina.
Smacznego!
Stoccafisso con le patate
Oggi vi presentiamo la ricetta per preparare lo stoccafisso con le patate, un piatto unico dal
sapore davvero particolare e delicato, che porta con se tutta la tradizione della cucina partenopea.
Lo stoccafisso è un grande merluzzo norvegese conservato per essiccazione, lo stesso pesce
quando viene conservato sotto sale prende il nome di baccalà.
In Polonia è difficile trovare lo stoccafisso come da ricetta originale, ma potete utilizzare un
classico merluzzo fresco, magari messo a bagnomaria in acqua e sale per qualche ora prima della
preparazione.
Gli ingredienti per 2 persone sono:
-500 gr di merluzzo
-700 gr di patate
-500 ml di passata di pomodoro
-una cipolla
-sale
-olio
-prezzemolo
Preparazione:
Prendete le patate, sbucciatele e tagliatele a pezzettini.
In una padella fate soffriggere la cipolla nell’olio d’oliva e poi unite successivamente la passata di
pomodoro con un po’ d’acqua.
Dopo qualche minuto aggiungete le patate. Fate cuocere a fuoco medio per 25, 30 minuti.
Quando le patate saranno quasi cotte, aggiungete il merluzzo tagliato a pezzi, il sale e il
prezzemolo.
Fate cuocere il merluzzo per 5 minuti da un lato e altri 5 minuti dall’altro lato.
Servite il piatto accompagnandolo con qualche crostino di pane e un bel bicchiere di vino bianco.
Buon appetito!
Pasta al ragu’
(la versione italiana sotto)
W wielu włoskich domach, zwłaszcza na południu, podczas niedzielnego obiadu nie może
zabraknąć klasycznego makaronu z sosem mięsnym. Dzisiaj chcemy zachęcić Was do odtworzenia
w Waszych domach tego szczególnego smaku i zapachu. Poniżej dzielimy się więc łatwym
przepisem na przygotowanie tego pysznego dania.
Składniki dla 4 osób:
500 gr mięsa mielonego wołowego lub wieprzowego
marchewka
łodyga selera naciowego
pół cebuli
kilka łyżeczek zielonego groszku
passata pomidorowa
czerwone wino
oliwa
sól
ser (parmezan i/lub sucha mozzarella)
makaron (najlepiej tagliatelle, penne rigate lub rigatoni)
Zaczynamy od przygotowania sosu.
Kroimy drobno na małe kawałki marchewkę, seler i cebulę i podsmażamy w dużym garnku. Po
kilku minutach dodajemy mięso, lekko podsmażamy i wlewamy kieliszek czerwonego wina. Gdy
wino odparuje, dodajemy sos pomidorowy i groszek, doprawiamy solą i gotujemy na wolnym ogniu
przez 3-4 godziny mieszając od czasu do czasu.
Zobaczycie, że kiedy w Waszym domu zacznie roznosić się smakowity zapach, będziecie mieć
ochotę na spróbowanie sosu od razu, najlepiej maczając w nim kawałek chleba ;)
Gdy sos jest już prawie gotowy, gotujemy makaron “al dente”, odcedzamy i mieszamy z sosem,
posypujemy serem.
Całość dopełnijcie kieliszkiem dobrego czerwonego wina i poczujcie się tak, jakbyście byli na
słonecznym i pięknym południu Włoch ;)
Pasta al ragu’
In parecchie case italiane, specialmente al Sud, in ogni pranzo domenicale non può mancare mai
un piatto tipico, la pasta con il ragù di carne. Oggi vogliamo farvi rivivere nelle vostre case questi
sapori e odori così tipici e per questo motivo vi presentiamo una ricetta semplice e accessibile a
tutti per farvi preparare questo gustoso piatto.
Ingredienti per 4 persone:
500 gr di carne macinata di manzo o maiale
una carota
un gambo di sedano
1/2 cipolla
qualche cucchiaio di piselli in scatola
passata di pomodoro
vino rosso
olio d’oliva
sale
formaggio (parmigiano e/o mozzarella secca)
pasta porosa a piacere (preferibilmente tagliatelle, penne rigate o rigatoni)
Prima di tutto preparariamo il sugo. Tagliamo finemente in piccolini pezzettini la carota, il sedano
e la cipolla e mettiamo a soffriggere il tutto in un tegame grande. Dopo un paio di minuti mettiamo
nel tegame la carne, facciamo rosolare un po’ e aggiungiamo un bicchiere di vino rosso per far
evaporare il grasso della carne. Dopo qualche minuto aggiungiamo la passata di pomodoro e i
piselli, saliamo e facciamo cuocere il sugo a fuoco molto lento per 3-4 ore, girando di tanto in
tanto.
Vedrete che quando per la vostra casa si sarà sparso un profumo incredibile, vi verrà voglia di
provare il sugo, magari immergendo nel tegame un pezzo di pane :)
Successivamente mettete a cuocere la pasta, scolatela quando sarà al dente, conditela con il sugo,
aggiungete il formaggio, accompagnate il tutto con un buon vino rosso e sentitevi che se foste
come nel nostro soleggiato e bello Sud d’Italia.
Pora na aperitivo | È l’ora dell’aperitivo
(la versione italiana sotto)
We wstępie do naszego bloga napisaliśmy, że chcemy dzielić się z Wami tym co włoskie w naszej
polskiej codzienności. W polskiej, bo włoski luz i cieszenie się chwilą to nie magiczne moce, które
zdobywamy tylko, gdy wysiadamy z samolotu w Rzymie czy Neapolu. Prawda jest taka, że niebo
wszędzie jest takie samo, a sama zmiana miejsca pod nim nie uczyni nas z automatu radosnymi i
beztroskimi ludźmi. Szczęście i docenianie tego, co mamy tu i teraz to żadna magia, a często po
prostu kwestia naszej decyzji i pracy.
Dlatego, zamiast narzekać na brak słońca i żyć odliczaniem do urlopu, wprowadzamy włoskie
zwyczaje i elementy “dolce vita” pod zimowym, polskim niebem. Przyznajcie, że Włosi to
mistrzowie tworzenia zwyczajów, które pozwalają im na celebrowanie tego, co dla nich
najważniejsze- spotkań ze znajomymi, rozmów, dobrego jedzenia i picia. Co łączy te elementy? Na
przykład aperitivo.
Nazwa ta odnosi się do alkoholu popijanego przed wieczornym posiłkiem w celu rozbudzenia
apetytu. W bardziej ogólnym znaczeniu- spotkania ze znajomymi na drinka lub lampkę wina i
przekąskę około godziny 18-20 czyli po pracy lub przed wyjściem na kolację.
Będąc we Włoszech, możecie w wielu barach skorzystać z opcji aperitivo, gdzie płacąc 8-10 EUR
możecie do zamówionego drinka dobrać przekąski wystawione w formie szwedzkiego stołu.
Zwyczaj ten w Polsce nie jest praktykowany, choć pewnie to kwestia czasu. Nic nie stoi jednak na
przeszkodzie, by wprowadzić go w domu i wśród przyjaciół stwarzając (kolejną) okazję do
spotkania i rozmów. Jeśli macie znajomych, którzy też uczą się włoskiego, zorganizujcie wspólne
aperitivo przygotowując przekąski i rozmawiając po włosku. W końcu każda okazja jest dobra do
nauki ;)
Dzisiaj mamy dla Was pierwszą propozycję zestawu, który sami przygotowaliśmy dla siebie w
sobotę – mini pizze, bruschetta i Aperol Spritz.
Z czasem być może zaproponujemy Wam kolejne, bo aperitivo weszło już do kanonu naszych
wspólnych tradycji ;)
[Ilości według Waszego uznania, w zależności od liczby osób]
Zacznijcie od przygotowania ciasta na mini pizze (kilka godzin wcześniej). Możecie wykorzystać
przepis z postu o pizza parigina TU (jeśli chcecie przygotować więcej przekąsek, zróbcie też
pariginę i podzielcie ją na małe kwadratowe kawałki).
Po wyrobieniu ciasta na pizzę, wykrójcie szklanką kółka. Na każdy kawałek nałóżcie sos
pomidorowy i kawałki mozzarelli (wedle uznania możecie dodać też kawałki szynki, pieczarki,
pokrojone oliwki). Pieczcie kilka minut w rozgrzanym piekarniku.
Bruschetta– pieczywo (bagietka, bułka) kroimy na małe kromeczki i podpiekamy w piekarniku,
każdą grzankę nacieramy czosnkiem (opcjonalnie) i nakładamy na nią pomidorki pokrojone
wcześniej w kostkę, wymieszane z listkami świeżej bazylii, doprawione solą i pieprzem,
skrapiamy oliwą.
Do takiego zestawu możecie podać też oliwki, orzeszki, suszone pomidory, plasterki wędliny lub
kawałki sera.
Do tego przygotowaliśmy Aperol Spritz, chyba jeden z najpopularniejszych włoskich drinków.
Oryginalnie składa się on z Prosecco, Aperolu i wody sodowej w proporcjach 3-2-1, podawany z
lodem i plasterkiem pomarańczy.
Ostatnio staje się on coraz popularniejszy w Polsce, ale niestety podane proporcje często są
odwrócone i w efekcie możemy słono zapłacić za wodę o lekko pomarańczowym kolorze.
W naszej domowej wersji zmieszaliśmy Prosecco i Aperol bez wody, taką wersję dostaniecie też w
kultowym lokalu Bar dell’Epoca przy Piazza Bellini w Neapolu.
Macie swoje ulubione włoskie drinki lub przekąski?
È l’ora dell’aperitivo
Quando abbiamo iniziato con il nostro blog, abbiamo scritto che volevamo condividere con voi
tutta l’italianità nella nostra realtà polacca. Si, polacca perché un approccio spensierato
“all’italiana” e la capacità di godere l’attimo non sono delle cose magiche che diventano nostre
abilità solo quando scendiamo dall’aereo a Roma o a Napoli. La verità è che il cielo è lo stesso
ovunque e il solo cambiamento del nostro posto sotto di esso non ci fa diventare le persone allegre
e spensierate. La felicità significa aprezzare quello che abbiamo qui ed ora, e non è nessuna magia
ma semplicemente una questione di volontà e del proprio sforzo.
Per questo, invece di lamentarci che ci manca il sole e di contare i giorni fino alle vacanze,
introduciamo delle usanze e degli elementi da “dolce vita” sotto il cielo polacco d’inverno.
Bisogna dire che gli Italiani sono maestri nel creare delle usanze che gli permettano di celebrare
le cose piu importanti- gli incontri con gli amici, le chiacchiere, il cibo e le bevande di buona
qualità. Che cosa unisce tutti questi elementi? L’aperitivo.
L’aperitivo rappresenta una bevanda alcolica/analcolica presa prima di cena per stimolare
l’appetito e, nel senso più generale, un incontro con gli amici per prendere un drink o un bicchiere
di vino con qualche stuzzichino verso le 18-20, cioè dopo il lavoro o prima di andare a cenare.
Durante il vostro soggiorno in Italia potete fare un aperitivo al bar dove, dopo aver pagato 8-10
EUR, potete avere un drink e degli stuzzichini a scelta.
Quest’usanza è ancora poco conosciuta in Polonia, ma probabilmente è solo una questione di
tempo. La possiamo però già introdurre a casa o tra i nostri amici creando (un’altra) occasione per
un incontro e due chiacchiere. Se anche dei vostri amici imparano l’italiano, organizzate insieme
una serata con l’aperitivo, preparando qualcosa da mangiare e parlando italiano. Ogni occassione
è buona per studiare ;)
Oggi vi proponiamo qualche stuzzichino che abbiamo fatto per noi sabato cioè le pizzette, le
bruschette e da bere- l’ Aperol Spritz.
Col tempo vi proporremo altri set perché l’aperitivo già fa parte delle nostre tradizioni comuni ;)
[La quantità dipende da voi, dal numero di persone]
Cominciate con la preparazione della pasta per le pizzette (qualche ora prima). Potete utilizzare la
ricetta dal post sulla pizza parigina QUA (volendo preparare piu stuzzichini fate pure una parigina
e dividetela a pezzi piccoli). Dopo aver fatto la pasta per la pizza tagliatela a pezzi rotondi con un
bicchiere. Su ogni pezzo mettete della salsa di pomodoro e dei pezzetti di mozzarella (potete
mettere anche del prosciutto, funghi o olive se lo volete). Cuocete in forno per qualche minuto.
La bruschetta– prendete del pane – tagliatelo a fettine e cuocetelo nel forno o su una piastra,
potete poi strofinare ogni crostino con uno spicchio d’aglio, mettete i pomodorini (tagliati a
dadini) mescolati con basilico fresco, sale, pepe e olio d’oliva.
Insieme a questi stuzzichini potete servire anche olive, noci, pomodori secchi, salumi/prosciutto o
pezzi di formaggio.
Per accompagnare questo set abbiamo preparato l’Aperol Spritz, un dei drink italiani più popolari.
Secondo la ricetta originale esso viene preparato con il Prosecco, l’Aperol e la soda nella
proporzione 3-2-1, servito con ghiaccio e una fetta d’arancia.
Recentemente è diventato sempre più popolare anche in Polonia, ma purtroppo le proporzioni
spesso non sono giuste e possiamo pagare tanti soldi per un’acqua di colore arancione.
Nella nostra versione di casa abbiamo mescolato il solo Prosecco con l’Aperol, una versione di
questo tipo la potete anche assaggiare nel famoso Bar dell’Epoca in Piazza Bellini a Napoli.
Avete dei vostri drink o stuzzichini preferiti?
Mostaccioli napoletani
(la versione italiana sotto)
Uwielbiam zapach domu przed świętami.
Intensywny, korzenny, cynamonowy, goździkowy, pomarańczowy… Już na początku grudnia wiele
osób zaczyna piec pierniczki. Ja w tym roku debiutuję z dojrzewającym piernikiem staropolskim,
który czekał na upieczenie pełne cztery tygodnie.
Pieczemy dla siebie, dla rodziny i przyjaciół, bo słodkości to także doskonały pomysł na
samodzielnie wykonany prezent.
Jeśli w tym roku nie piekliście pierniczków, a chcielibyście podarować słodki upominek bliskiej
osobie (nie tylko italofilowi) to zachęcamy Was do wypróbowania łatwego i szybkiego przepisu na
“mostaccioli napoletani”.
Do przygotowania około 15 dość dużych ciastek będziecie potrzebować:
260 g mąki
80 g posiekanych migdałów/ płatków migdałowych
80 g miodu akacjowego
70 g cukru pudru
50 ml kawy
50 ml wody
2-3 łyżeczki przypraw korzennych (możecie wymieszać cynamon, gałkę muszkatołową i goździki)
15-20 g gorzkiego kakao
5 g amoniaku
otarta skórka z połowy pomarańczy
2 tabliczki gorzkiej czekolady na polewę
Mieszamy mąkę, miód, cukier, przyprawy, amoniak, skórkę pomarańczową, kakao i posiekane
migdały. Dodajemy wodę i kawę. Formujemy kulę, zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki na
około 30 minut.
Blat posypujemy mąką i rozwałkowujemy ciasto na grubość około 1,5 cm. Wykrawamy nożem
ciastka w kształcie rombów. Ciastka przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia,
pieczemy przez 10-12 minut w temperaturze 180 stopni.
Gdy mostaccioli wystygną, stapiamy czekoladę w kąpieli wodnej i pokrywamy nią całe ciastka.
Smacznego!
Mostaccioli napoletani
Adoro il profumo diffuso nella casa prima di Natale! Un profumo di spezie, di cannella, di chiodo di
garofano, d’arancia… Già all’ inizio di Dicembre molti cominciano a fare i dolci di Natale, io
quest’anno per la prima volta ho preparato il “piernik staropolski” (una specie di pan di zenzero
tipico polacco) che è stato messo a riposare per quattro settimane prima di essere cotto.
Cuciniamo per noi, per la famiglia, per i nostri amici perché i dolci sono anche una buona idea per
un regalo fatto a mano.
Se quest’anno non avete intenzione di fare dei dolci piccoli ma vorreste regalare qualcosa di dolce
ad una persona che vi è vicina (non solo ad un amante dell’Italia) vi invogliamo a provare questa
ricetta semplice e veloce per i mostaccioli napoletani.
Per preparare circa 15 mostaccioli avrete bisogno di:
260 g di farina
80 g di mandorle tritate
80 g di miele di acacia
70 g di zucchero semolato
50 ml di caffè
50 ml d’acqua
2-3 cucchiaini di pisto (oppure di cannella, noce moscata e chiodo di garofano)
15-20 g di cacao amaro
5 g di ammoniaca alimentare per dolci
mezza buccia di arancia grattugiata
circa 400 g di cioccolato fondente per la copertura
In una ciotola mescoliamo la farina, il miele, lo zucchero, le spezie, l’ammoniaca, la buccia
grattuggiata di arancia, il cacao e le mandorle tritate finemente. Aggiungiamo caffè e l’acqua.
Formiamo una palla, avvolgiamola in pellicola e facciamola riposare nel frigo per circa 30 minuti.
Infariniamo una superfice (una spianatoia) e stendiamo la pasta ad uno spessore di circa 1,5 cm.
Formiamo dei rombi con un coltello. Poniamo i mostaccioli su una teglia ricoperta con carta forno
e cuociamo per 10-12 minuti a 180 gradi.
Quando i mostaccioli sono raffreddati, scogliamo a bagnomaria il cioccolato e immergiamo la
superficie ed i lati di ogni mostacciolo.
Buon appetito!