Karp-Soja Express

Transcript

Karp-Soja Express
Karp-Soja Express
Małgorzata Karp-Soja
Małgorzata Karp-Soja
Małgorzata Karp-Soja
urodziła się w Krakowie w 1967 roku.
Ukończyła studia w Krakowskiej Akademii
Sztuk Pięknych na Wydziale Konserwacji Dzieł
Sztuki w 1992 roku. Malarstwo studiowała
w pracowni profesora Stanisława Wiśniewskiego,
a rysunek w pracowni profesora Allana Rzepki.
Trzykrotne wyjazdy na stypendia do Włoch
(1991-1993). Zajmuje się twórczością artystyczna,
w szczególności malarstwem olejnym i pastelami.
Jej prace można znaleźć w kolekcjach prywatnych
w Polsce, Austrii, Francji, Belgii, Holandii,
Włoszech, Niemczech, Hiszpanii, Szwecji i USA.
Jest członkiem ZPAP. Prezentowała swoje prace
na ponad 70 wystawach zbiorowych, jest także
autorką ponad 40 wystaw indywidualnych
w kraju i za granicą. Wśród ostatnich sukcesów
wymienić należy nagrodę „President Award”
otrzymaną na VII Międzynarodowym Biennale
Sztuki Współczesnej we Florencji (2009),
Medal Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych
w Krakowie z okazji 100-lecia Związku Polskich
Artystów Plastyków (2011), oraz prestiżowe
wyróżnienie otrzymane na V Międzynarodowym
Biennale Sztuki Współczesnej w Pekinie „Future
and Reality” (2012).
was born in Kraków in 1967. In 1992 she
graduated from the Faculty of Art Conservation
of the Kraków Academy of Fine Arts. She studied
painting under Professor Stanisław Wiśniewski
and drawing under Professor Allan Rzepka. She
was awarded three fellowships in Italy (19911993). The artist chiefly practices oil painting
and pastel painting. Her works can be found in
private collections in Poland, Austria, France,
Belgium, the Netherlands, Italy, Germany,
Spain, Sweden and the US. She is a member of
the Association of Polish Artists and Designers
(ZPAP). She has displayed her works at more
than 70 group exhibitions and over 40 solo
exhibitions in Poland and abroad. Her recent
accomplishments include the President’s Award
at the 7th International Biennial of Modern Art
in Florence (2009), the medal of the Friends
of Fine Arts Society in Kraków on the 100th
anniversary of ZPAP (2011), and prestigious
awards at the Future and Reality International
Art Biennial in Beijing (2012).
è nata a Cracovia nel 1967. Ha conseguito il
diploma all’Accademia di Belle Arti di Cracovia
nel 1992, presso la Facoltà di Conservazione
delle Opere d’Arte. Ha studiato pittura presso
l’atelier del professor Stanisław Wiśniewski
e disegno presso l’atelier del professor Allan
Rzepka. Ha ricevuto tre borse di studio che la
hanno portata in Italia (1991-1993). Si dedica alla
creazione artistica, in particolare alla pittura ad
olio e a pastello. Le sue opere sono presenti in
collezioni private in Polonia, Austria, Francia,
Belgio, Olanda, Italia, Germania, Spagna,
Svezia e Stati Uniti. È membro dell’Unione degli
Artisti Plastici Polacchi. Ha presentato le sue
opere nell’ambito di 70 mostre collettive ed è
autrice di oltre 40 mostre personali in patria e
all’estero. Fra i successi più recenti si citano il
premio “President Award” conseguito alla VII
Biennale Internazionale d’Arte Contemporanea
di Firenze (2009), la Medaglia dell’Associazione
Amici delle Belle Arti di Cracovia conferitale in
occasione del primo centenario dell’Unione degli
Artisti Plastici Polacchi (2011) e la prestigiosa
menzione onorevole assegnatale alla V Biennale
Internazionale d’Arte Contemporanea di
Pechino “Future and Reality” (2012).
5
4
K
arp-Soja Express
To wielowątkowa kompozycja stanowiąca
podsumowanie i kwintesencję zestawu prac
prezentowanego podczas Kraków ArtExpo
2012 w Tomaszowicach.
Najważniejsza jest niepozorna tabliczka
z napisem „Platform 49” (Peron 49).
To do niej bowiem wszyscy dążą – literalnie
cały świat tam pędzi na złamanie karku!
Platform 49 to szczęśliwe miejsce gdzie
koncentruje i ogniskuje się uwaga całego
świata.
Można tam dotrzeć jedno-szynowcami,
balonem, taksówką, na kapeluszu (jak
Alicja), pociągiem czy nawet eleganckim
Pullmanem. Tylko Anioł i Diabeł podróżują
magicznie, nie korzystając ze zwykłych
środków transportu.
K
arp-Soja Express
This is a multi-layered composition
designed to be the quintessence and focal
point of the whole presentation prepared
for the 2012 ArtExpo in Tomaszowice.
The most important element is the little
plate saying “Platform 49”. This is nothing
less than a destination for everyone,
running headlong just to get there first.
Why? Because Platform 49 is a happy spot,
focusing the full attention of the whole
world.
One can get there by monorail, by balloon,
by taxi, by hat (like Alice in Wonderland),
by train or even by elegant Pullman coach.
Only two characters (the Angel and the
Devil) travel in their magical way, not
using any ordinary means and ways of
transportation.
K
arp-Soja Express
Si tratta di una composizione dalla trama
molteplice in cui appaiono rappresentate
la sintesi e la quintessenza dell’insieme di
opere esposto al Kraków ArtExpo 2012 di
Tomaszowice.
L’elemento più importante consiste nella
targhetta recante l’iscrizione “Platform
49” (Binario 49). È a questa, infatti, che
il mondo intero accorre in una gara a chi
arriva primo! Platform 49 è un luogo felice
che accentra l’attenzione globale.
Vi si può giungere su monorotaie, in
mongolfiera, in taxi, in cappello (come
Alice), in treno e persino a bordo di un
elegante pullman. Soltanto un Angelo
e un Diavolo viaggiano magicamente
rinunciando ai soliti mezzi di trasporto.
Karp-Soja Express | 2012
Karp-Soja Express
Karp-Soja Express
olej na płótnie, 90 x 180
7
6
Chimera | 2012
Chimera
Chimera
olej na płótnie, 90 x 100
C
himera to Lokomotywa. To siła
sprawcza i napędowa, czysta energia.
To coś co nas i napędza i pcha
zawsze do przodu. To kobieta. W surducie
w szachownicę.
Chimera is the Locomotive. She is the
driving force, a pure energy. She is driving
us forward. She is the Woman. Dressed in
a checkered jacket.
Chimera è la locomotiva per eccellenza,
è forza motrice e propulsiva, è energia
allo stato puro. È qualcosa che ci incita e
spinge sempre avanti. È una donna. Con un
soprabito a scacchi.
Pociąg do kabaretu | 2012
Train [attraction] to the cabaret
Trasporto verso il cabaret
olej na płótnie, 90 x 180
9
Teatro Belli | 2008
Teatro Belli
Teatro Belli
olej na płótnie, 27 x 35
Czekając na rolę | 2008
Waiting to play a part
In attesa di un ruolo
olej na płótnie, 30 x 80
T
ak to już po prostu jest, że Życie/
Stwórca/Los (do wyboru Odbiorcy)
najpierw pisze scenariusz, a potem
idzie do Magazynu Postaci i sięga, mniej
lub bardziej przemyślanie, po tą wybraną,
tą która dostanie szansę na rolę życia, na
swojego własnego Oscara i Złotego Lwa.
It is just that the Life/Creator/Fate (as you
wish) writes a scenario, then goes to the
Warehouse of Figures to pick up, more or
less at random, the one to be cast in a great
role of life, a chance for his or her Oscar or
Gold Lion.
L’unica, semplice realtà è che la Vita/il
Creatore/il Destino (a scelta del Visitatore)
prima stende lo scenario poi si reca nel
Magazzino dei Personaggi e ne trae uno,
scelto più o meno consapevolmente,
destinato a ricevere un ruolo nella vita,
insieme alla possibilità di conseguire il suo
personale Oscar o Leone d’Oro.
10
Scuola di Teatro | 2011
Scuola di Teatro
Scuola di Teatro
olej na płótnie, 20 x 50
11
Musica & Giochi | 2009
Musica & Giochi
Musica & Giochi
olej na płótnie, 50 x 100
13
12
Legenda | 2010
The Legend
Leggenda
olej na płótnie, 80 x 120
Publiczność | 2010
The audience
Pubblico
olej na płótnie, 80 x 120
15
14
N
ie trzeba być historykiem sztuki
żeby dostrzec między czym a czym
znajduje się ten świat. Choć
niekoniecznie między Niebem a Piekłem,
bo także między Północą a Południem
no i jak najbardziej między Wschodem
a Zachodem. Nic dziwnego, że właśnie ten
obraz został dostrzeżony przez Chińczyków
i zaproszony do udziału w IV Biennale
Sztuki Współczesnej w Pekinie w 2010 r.
You don’t have to be an art historian to say
between what and what the world is located.
Not necessarily between Heaven and Hell,
but also between the North and the South,
and definitely between the East and the
West. No wonder then that the Chinese
took interest in this painting and decided
to display it at the 4th International Art
Biennial in Beijing in 2010.
Non è necessario essere uno storico
dell’arte per capire fra quali estremi sia
situato questo mondo. Comunque non
necessariamente fra il Cielo e l’Inferno,
poiché valgono anche le opposizioni fra
Nord e Sud e, quanto mai, quella fra Oriente
e Occidente. Non v’è nulla di strano,
quindi, nel fatto che i Cinesi abbiano notato
questo quadro facendolo partecipare alla
IV Biennale dell’Arte Contemporanea di
Pechino (2010).
Świat pomiędzy | 2005
World in between
Il mondo in mezzo
olej na płótnie, 100 x 120
Wyznanie | 2011
Confession
Confessione
olej na płótnie, 30 x 30
16
Szpilki, Ach Te Szpilki | 2007
Stilettos, ah, Stilettos
Ah, questi tacchi a spillo
olej na płótnie, 55 x 200
S
zpileczka to początek, to zachęta, to
obietnica tego co dalej, wyżej. A dużo
szpilek? Zwłaszcza oglądanych z żabiej
perspektywy – to fetysz i prowokacja.
The stiletto is just a hint, an invitation,
a promise of what is further and higher.
And what about a crowd of stilettos?
Especially when they are seen at a low
angle – they attract as a fetish and
provocation.
Odpoczynek Wielkiej Damy | 2007
Great Lady resting
Il riposo di una Gran Dama
olej na płótnie, 73 x 100
Il tacco a spillo è un inizio, un incentivo,
una promessa di qualcosa situata più avanti,
più su. E tanti tacchi? Soprattutto se visti
dal basso, rappresentano un feticcio e una
provocazione.
18
Sufler | 2008
Prompter
Il suggeritore
olej na płótnie, 30 x 40
19
Theatre, Casino, Cabaret | 2008
Theatre, Casino, Cabaret
Theatre, Casino, Cabaret
olej na płótnie, 50 x 200
21
20
P
owstanie tego obrazu zostało
sprowokowane przez autentyczny
rzymski teatr (Teatro Belli właśnie).
Zrobił furorę we Włoszech. I dostał
President Award na VII Międzynarodowym
Biennale Sztuki Współczesnej we Florencji
w 2009 roku.
This painting has been inspired by one
authentic theatre in Rome (known as Teatro
Belli) and was enthusiastically received in
Italy. It brought me the President’s Award
at the 7th International Biennial of Modern
Art in Florence (2009).
Questo quadro trae origine da un teatro
romano che esiste realmente (il Teatro Belli
appunto). In Italia ha riscosso l’entusiasmo
della critica ed ha ottenuto il President
Award alla VII Biennale Internazionale
d’Arte Contemporanea di Firenze (2009).
Przemyślenia barmana | 2007
Barman’s reflections
I pensieri di un barman
olej na płótnie, 30 x 40
Teatro Belli | 2009
Teatro Belli
Teatro Belli
olej na płótnie, 100 x 160
22
T
en bilet powinien być masowo
rozpowszechniany. Jest dostępny bez recepty
– żeby go dostać trzeba po prostu chcieć.
This ticket should be widely distributed!
It is available for free – you can have it,
if you really want.
Un biglietto come questo dovrebbe avere una
diffusione di massa. Disponibile senza ricetta
– per assumerlo basta semplicemente volerlo.
T
o niezwykle cenny
bilet. Niestety,
praktycznie
niemożliwy do kupienia.
Są co prawda przyjmowane
rezerwacje, ale sam bilet
trzeba będzie mocno
i wysoko licytować.
It is a very precious ticket.
Unfortunately, not on
sale. You can try to book
it but to get it you will
have to bid very high at an
auction.
È un biglietto
praticamente impossibile
da acquistare. In verità si
accettano prenotazioni,
ma sarà comunque messo
all’asta per un prezzo
altissimo.
Jaśnie Państwo na walizkach | 2012
High Society ready for a journey
Illustri Signori su valigie
olej na płótnie, 25 x 90
Bilet do szarych komórek | 2013
A ticket to grey matter
Biglietto per le cellule grigie
olej na płótnie, 160 x 78
Bilet do uciekającego czasu | 2013
Ticket to time running out
Biglietto per il tempo che fugge
olej na płótnie, 160 x 78
24
Sowy i skowronki, czyli każdy ma swój czas | 2013
Owls and larks or everybody’s own time
Gufi e allodole, ossia ciascuno ha il suo tempo
olej na płótnie, 38 x 152
25
Film p.t. „Obserwatorzy przemijającego czasu” | 2008
”Observers of passing time” – the movie
Film dal titolo “Osservatori del tempo che passa”
olej na płótnie, 50 x 200
26
W
tym blado-szarym świecie żyją
blado-szare klauny. Historia
zna dobrze 7 krasnoludków,
a tymczasem tutaj spotykamy 7 klaunówszaraków podążających w tą samą stronę
na swoich szaro-czarnych rowerach – aż
do czasu kiedy na swojej drodze spotkają
Odmieńca. To jest rodzynek, który jest
kolorowy i jedzie pod prąd!
Mało tego, okazuje się, że ten jeden
kolorowy klaun jest w stanie zablokować
cały szary ruch, całą szarą rzekę klaunów
podążających w tą samą stronę. I to tylko
dlatego, że on ma swój świat, powstały
w wyobraźni, ulokowany zupełnie
w innym kierunku.
This pale-grey world is populated by grey
clowns. We all know the tale of the Seven
Dwarfs, but here we meet seven pale-grey
clowns travelling in the same direction on
their grey bikes – until they meet a Freak
on the way. He is unique, one of a kind,
colourful, and he goes in the opposite
direction!
After a closer look we can see that it is even
worse – he is able to stop the pale-grey
traffic, to block the grey river of clowns.
And the only reason is that he imagined
his own world elsewhere, exactly in the
opposite direction.
Questo mondo grigio sbiadito è abitato da
clown grigio-sbiaditi. La storia ben conosce
i 7 nani, ma questa volta incontriamo
7 clown che a bordo di biciclette grigio-nere
avanzano tutti nella stessa direzione fino
a quando, sul loro cammino, incontreranno
il Variatore. Ovvero un chicco d’uva passa
colorato che procede nel senso opposto!
Come se non bastasse, il clown colorato
è in grado di bloccare l’intero movimento
grigio, l’intera fiumana grigia dei clown che
avanzano tutti nella stessa direzione.
Ciò accade solo in virtù del fatto
che egli ha un suo mondo scaturito
dall’immaginazione, collocato nella
direzione opposta.
8 klaunów i rowery | 2012
8 clowns and bicycles
8 clown e biciclette
olej na płótnie, 50 x 200
Pociąg na Bal | 2012
Train to the Ball
Trasporto per il Ballo
olej na płótnie, 90 x 180
28
P
o Szachownicy Życia poruszamy
się zazwyczaj ruchem konika
szachowego. To powoduje, że nie
do końca jesteśmy w stanie przewidzieć
na jakim polu wylądujemy po kolejnym
skoku i czy to my będziemy bijącym inne
pionki czy też może ktoś inny zbije nas.
Na szczęście w kolorowym korowodzie
postaci zawsze możemy znaleźć kogoś z kim
możemy się zamienić na role i kostiumy.
I kto nas wtedy znajdzie?
We usually jump around the Chessboard
of Life in the knight’s move. So we cannot
really foresee on which field we will end up
next move or if we are going to take next
time or perhaps we will be taken. Luckily,
in the colourful pageant of figures, we can
always find someone to exchange roles and
costumes. So then, who will find us?
Kusicielki | 2010
Seductresses
Seduttrici
olej na płótnie, 60 x 150
29
Na szachownicy życia | 2008
On the chessboard of life
Sulla scacchiera della vita
olej na płótnie, 120 x 70
Sulla scacchiera della vita ci muoviamo
solitamente secondo la mossa del cavallo.
Ciò significa che non siamo fino in fondo
capaci di prevedere su quale campo
capiteremo dopo il prossimo salto e se
saremo noi a prendere il posto di altre
pedine o viceversa. Fortunatamente in un
corteo variopinto di figure potremo sempre
trovare qualcuno disposto a scambiare
ruolo e costumi con i nostri. Chi ci ritroverà
più allora?
31
30
Express kolejowe koafiury | 2012
Train coiffures Express
Express ferroviario di un’acconciata
olej na płótnie, 60 x 120
Adoratorzy, czyli rower namiętności | 2008
Suitors or the bicycle of passion
Adoratori, ossia la bicicletta della passione
olej na płótnie, 100 x 120
32
S
ekrety parawanu to de facto dwa
odrębne tryptyki umieszczone
po dwóch stronach klasycznego
parawanu. Mamy tu zatem do czynienia
z bardzo klasyczną i elegancką formą sztuki
malarskiej 3D:-).
A co kryją sekrety parawanu? Na to
pytane każdy musi odpowiedzieć sobie
sam. Oczywiście odpowiedzi w męskiej
i damskiej głowie powstaną zupełnie inne.
Jedne mniej kosmate, drugie nieco bardziej,
jedne ze zwykłego snu Orfeusza, a inne
z tego właśnie, kiedy znalazł się w piekle.
Sekrety Parawanu | 2011
Secrets of the Screen
I segreti di un paravento
olej na płótnie, ok. 160
The painting “Secrets of the Screen” consists
of two independent triptychs placed on
both sides of a classical screen. So one
cay say that what we see is actually a very
classic and elegant form of 3-dimensional
painting:-).
And what is hidden beneath the screens?
Well, this question must be answered
at everyone’s own risk. Obviously answers
from men will be completely different to
answers from women – some of them a bit
dirty, some very pure, some coming from
a regular dream of Orpheus, and some
coming from that particular one when
he visited Hell.
33
“Segreti di un paravento” si compone in
realtà di due trittici separati inseriti sui due
lati di un classico paravento. Abbiamo quindi a che fare con una forma d’arte pittorica
3D molto classica ed elegante:-).
Ma cosa celano i segreti di un paravento?
A questa domanda ciascuno deve darsi una
risposta. Naturalmente le menti maschili e
quelle femminili penseranno risposte completamente diverse. Le prime meno villose,
le seconde un poco più; le prime traendole
da un normalissimo sogno di Orfeo, le altre
dal sogno che lo vide negli inferi.
34
Królewskie szpileczki | 2011
Royal stilettos
Tacchi a spillo reali
olej na płótnie, 25 x 32
35
Sny starego Satyra | 2007
Dreams of the Old Satyr
I sogni di un vecchio satiro
olej na płótnie, 100 x 81
Drewniani kłamcy I | 2011
Wooden liars I
Mentitori di legno I
olej na płótnie, 60 x 80
Drewniani kłamcy II | 2011
Wooden liars II
Mentitori di legno II
olej na płótnie, 60 x 80
38
Karuzela szczęścia | 2007
Merry-go-round of happiness
La giostra della fortuna
olej na płótnie, 20 x 40
T
o pierwszy z cyklu biletów. Powstał
na wystawę w Ambasadzie Rosji
w Warszawie. Chętnym zapewniał
teleportację między Warszawą a Moskwą
(w obie strony).
It is the first from my series of tickets.
It was painted for the exhibition at the
Russian Embassy in Warsaw. So, if you
want you can teleport from Warsaw to
Moscow (and back).
È il primo del ciclo dei biglietti. È stato
ospitato dall’Ambasciata Russa di
Varsavia. Ha garantito ai volenterosi il
tele-trasferimento fra Varsavia e Mosca
(in entrambe le direzioni).
Bilet Warszawa-Moskwa | 2012
Warsaw-Moscow ticket
Biglietto Varsavia-Mosca
olej na płótnie, 90 x 180
40
Wielce Znudzeni | 2011
Very bored
Profondamente annoiati
olej na płótnie, 20 x 50
41
Bicykle | 2011
Bicycles
Bicicli
olej na płótnie, 20 x 50
42
Zapomniany wachlarz | 2012
Forgotten fan
Ventaglio dimenticato
olej na płótnie, 30 x 30
Express – okno na świat | 2013
Express Train – window to the World
Express – una finestra sul mondo
olej na płótnie, 60 x 80
45
Damskie plotki | 2013
Ladies’ chitchat
Femminili pettegolezzi
olej na płótnie, 30 x 50
Podglądaczki 1-ej klasy | 2013
First Class voyeurs
Spiatrici di 1a classe
olej na płótnie, 30 x 50
47
Manekiny i prawie ludzie | 2012
Mannequins and almost humans
Manichini e quasi persone
olej na płótnie, 60 x 180
T
Opowieść o samotności Księżniczki | 2012
The story of a princess’ loneliness
Racconto sulla solitudine di una principessina
olej na płótnie, 60 x 120
en obraz zainspirowany został sławną „Balladą
o Manekenach” Włodzimierza Wysockiego.
Możemy tu zatem zobaczyć zarówno fragment
na czerwonym tle, odwołujący się bezpośrednio do
mrocznych czasów komuny, ale też świat ponadczasowy
– świat manekinów.
W nim wszyscy są manekinami – nawet Adam i Ewa.
W tłumie postaci jest też matka–maneken i jej córki już
prawie-ludzie, choć nadal jeszcze pod ochroną parasolki.
Smutna pointa tego obrazu to konstatacja, że na koniec
i tak wygra duża i tłusta manekenica, której czerwona
halka przesłoni nam świat.
This painting has been inspired by a song by Vladimir
Vysotsky called “Ballade about Mannequins”.
In the crowd of various figures there is also the Mother
– Mannequin and her daughters – almost humans,
though still protected by umbrellas. The sad conclusion
from this painting is that at the end of the day the big,
fat She-Mannequin will win and we won’t see the world
behind her red underskirt.
Questo quadro trae ispirazione dalla celebre “Ballata sui
manichini” di Włodzimierz Wysocki.
Possiamo pertanto ritrovarvi un frammento dell’opera su uno
sfondo rosso – esplicito richiamo ai tetri anni del comunismo
– ma anche un mondo sovratemporale – quello dei manichini.
Tutti in esso sono manichini – persino Adamo ed Eva. Nella
folla dei personaggi c’è anche una mamma-manichino con le
figlie già quasi-persone, sebbene riparate ancora da ombrellini.
La triste conclusione di questo quadro risiede nella
constatazione che alla fine vincerà comunque una grande,
grossa manichina la cui sottoveste rossa ci precluderà il mondo.
48
Dziewczyna z pieprzykiem | 2012
The girl with a beauty mark
La ragazza con il neo
olej na płótnie, 25 x 90
Pociąg do Lalek | 2012
Train [attraction] to the Dolls
Trasporto verso le Bambole
olej na płótnie, 90 x 180
F
Baldachim, choćby i szary | 2012
Baldaquin – even grey will do
Baldacchino, seppur grigio
olej na płótnie, 60 x 150
ilm pt. „Uliczne Lalki” to smutny
film o lalkach, które utraciły swoje
marzenia, są szare, wyblakłe czy
wręcz nijakie.
Scenki w okienkach za ich plecami to
projekcje ich marzeń, wspomnień, myśli
o rzeczach które im nie wyszły, miejscach
gdzie były lub chciałyby być a już nigdy
nie będą.
Niektóre nich całe życie były szarymi
szmacianymi laleczkami a niektóre były
piękne, kolorowe – były królewnami
i księżniczkami. Ale i tak wszystkie
skończyły na ulicy.
51
The movie ”Street Dolls” is a sad story of
dolls who have lost their dreams, become
grey and bitter, their colours became
washy and faded, simply dull.
The scenes in the windows behind them
are projections of their dreams, memories,
thoughts of plans which never workedout, places they did not manage to visit.
Some of them lived their lives as grey
rag dolls, but some lived as queens and
princesses, beautiful and colourful as
butterflies. But all of them ended-up on
the street.
Il film intitolato “Bambole di strada” narra
la triste storia di bambole che avendo
perduto i loro sogni appaiono grigie, meste,
sbiadite se non addirittura trasparenti.
Le scenette nei finestrini alle loro spalle
sono la proiezione dei loro sogni, dei
loro ricordi, del pensiero di ciò che
non è riuscito, dei luoghi in cui sono
state e vorrebbero trovarsi ma che non
raggiungeranno mai.
Alcune di loro sono state per tutta la
vita grigie bambolette di stracci mentre
altre, belle, colorate, sono state regine e
principesse. Ciò nonostante, tutte sono
finite sulla strada.
Film p.t. „Uliczne Lalki” | 2012
”Street Dolls” – the movie
Film dal titolo “Bambole di strada”
olej na płótnie, 60 x 180
52
Podium | 2010
Podium
Il podio
olej na płótnie, 65 x 85
53
Romeo e Giulietta | 2011
Romeo e Giulietta
Romeo e Giulietta
olej na płótnie, 30 x 30
54
A
nimator Wielki (postać widoczna po prawej
stronie kompozycji) posiada unikalną moc
ożywiania marionetek, które przeradzają się
w prawdziwe osoby, po prostu istoty ludzkie.
Akt ten przypomina boski akt tworzenia życia, tyle że
tym razem odbywa się on na deskach teatru. Trzeba
też zwrócić uwagę, że Animator jest znacznie bardziej
selektywny – nie szasta darem życia na prawo i lewo,
nie każda z marionetek jest godna aby go otrzymać,
jedynie niektóre z nich zdadzą ten egzamin i zejdą ze
sceny już jako żywe osoby.
Ten obraz będący kompozycją, poliptykiem,
składającym się z dziewięciu obrazów został
uhonorowany prestiżowym wyróżnieniem na
V Międzynarodowym Biennale Sztuki Współczesnej
w Pekinie w 2012 roku.
Animator the Great (the character on the right) has
a unique ability to transform marionettes into living
people, human beings. This act is similar to God’s
creation of life, but here it is performed on the stage of
a theatre. The other difference is that the Animator is
much more selective – he is not giving the gift of life
to each marionette, just to selected ones who pass his
examination. and will leave the stage as living people.
The painting is a polyptych consisting of nine
paintings. It won a prestigious award at the 5th
International Art Biennial in Beijing in 2012.
Arka z Babami | 2011
Girls on the ark
Arca con donne
olej na płótnie, 85 x 120
Animator Wielki | 2011
Animator the Great
Animatore il Grande
olej na płótnie, 9 x 50 x 50
Animatore il Grande (personaggio visibile sul lato
destro della composizione) possiede la straordinaria
forza di dar vita alle marionette, che si trasformano
in persone vere ossia in esseri umani.
Tale atto ricorda quello della creazione, con la
differenza che il luogo in cui si svolge è il parquet di
un teatro. Bisogna inoltre osservare che Animatore
è molto più selettivo: non spende e spande vita
ovunque, non ogni marionetta è degna di tale dono,
soltanto alcune di loro superano l’esame e lasciano la
scena da persone vive.
Questo quadro – un polittico costituito da nove
dipinti – è stato vincitore del prestigioso premio
speciale nell’ambito della V Biennale Internazionale
d’Arte Contemporanea di Pechino (2012).
56
Bilet do Nowego życia | 2011
Ticket to a New Life
Biglietto per una nuova vita
olej na płótnie, 30 x 30
57
Bilet do szczęścia | 2011
Ticket to happiness
Biglietto per la fortuna
olej na płótnie, 30 x 30
59
58
Świat wg Blondynki | 2011
The World according to the Blonde
Il mondo secondo una bionda
olej na płótnie, 30 x 40
Zazdrosny świat | 2012
The jealous world
Geloso mondo
olej na płótnie, 30 x 30
Zagmatwane romanse | 2012
Complicated romances
Relazioni ingarbugliate
olej na płótnie, 30 x 30
K
ażdy porusza się w inną stronę. Każdy próbuje
znaleźć i zdobyć swoje miejsce na podium.
Niestety, okazuje się, że pierwsze miejsce
okupują już diabeł i anioł ex aequo właśnie. Cała
reszta jest równa i wolna w wyborze celów i marzeń.
Everyone is moving in different directions.
Everyone aims to find his or her place on the
podium. Human beings are children of Nature.
Even if they grow up in the atmosphere of the city,
sooner or later they will choose love, freedom and
last but not least, Nature.
60
Ciascuno avanza in una direzione diversa. Ciascuno
tenta di trovare e conquistare il proprio posto sul
podio. Purtroppo accade che ad occupare il primo
posto siano già un Angelo e un Diavolo (ex aequo
appunto). Ogni altra cosa è libera e di pari dignità
nella scelta di finalità e sogni.
61
W
życiu każdy ma do wyboru jedną
z siedmiu dróg. Każdy z nas może
zostać samotnikiem, przyjacielem
anioła albo nawet samym aniołem, może
spędzić życie jako trybik w mechanicznym
tłumie, ale też może przejść przez życie
jako okrutny nadzorca lub traktować je
jako wieczny, niekończący się bal. Ale życie
w jednym z sześciu okien wolności wymaga
odwagi, zatem są i tacy, którzy wolą ukrywać
się w półmroku czerwonych latarni, gdzie nie
ma nadziei ani litości.
There are seven choices in life. One can be
alone, one can be a friend of an angel, one
can be an angel himself, one can live as part
of a mechanical crowd, one can be a cruel
supervisor, one can live a life of an eternal
never-ending ball. Or one can live in none of
the windows, just in a red-light area without
hope or mercy.
Ciascuno nella vita si trova a dover scegliere
una strada fra sette possibili. Ciascuno di noi ha
la facoltà di vivere in solitudine, di essere amico
di un angelo o addirittura di essere un angelo;
ciascuno può passare la vita da commutatore in
una folla meccanica ma può anche attraversare
la vita da spietato sorvegliante o trattarla come
una continua danza destinata a durare in
eterno. Tuttavia la vita, in una delle sei finestre
della libertà, richiede coraggio. Per questo
alcuni preferiscono nascondersi nell’ombra di
lampioni rossi, dove non vi sono né speranza,
né pietà.
Ex aequo | 2011
Ex aequo
Ex aequo
olej na płótnie, 80 x 120
Okna wolności | 2011
The windows of freedom
Le finestre della libertà
olej na płótnie, 80 x 120
63
62
Muzeum pijanych rowerów | 2013
A Museum of drunken bicycles
Il museo delle biciclette ubriache
olej na płótnie, 38 x 152
Wolnego z tą Miłością | 2010
Easy with that Love
Piano con questo Amore
olej na płótnie, 20 x 80
Egzamin z życia | 2010
The exam of life
Esame di vita
olej na płótnie, 24 x 18
64
C
złowiek jest z Natury. Nawet jeśli
dorósł i przesiąkł atmosferą miasta
prędzej czy później wybierze miłość,
wolność i naturę właśnie.
Human beings are children of Nature. Even
if they grow up in the atmosphere of the city,
sooner or later they will choose love, freedom
and nature itself.
L’uomo è natura. Anche se adulto e intriso
dell’atmosfera cittadina, prima o poi finisce
per scegliere l’amore, la libertà e la natura,
appunto!
W
ino jest dobre na wszystko. I koi
i śmieszy, i leczy i utula. Ale na koniec
dla zdrowia i tak udajemy się do wód.
Wine is good for all. It will soothe you, make you
laugh, heal you and lull you to sleep. But at the
end of the day, you will need go somewhere for
the waters.
Il vino è buono a tutto. Calma e diverte,
cura e conforta. Ma alla fine per star bene
andiamo alle terme.
Pociąg do wina | 2012
Train [attraction] to wine
Trasporto verso il vino
olej na płótnie, 90 x 180
Pociąg do natury | 2012
Train [attraction] to nature
Trasporto verso la natura
olej na płótnie, 90 x 180
66
67
F
abryka Chmur istnieje naprawdę
na Górnym Śląsku, widać ją
z autostrady z Krakowa do Katowic.
Stoi tam i niestrudzenie, codziennie
produkuje chmury małe i duże.
Cloud Factory really exists in Upper
Silesia. You can see it from the motorway
from Kraków to Katowice. It is still
there, producing small and large clouds,
all the time.
Una fabbrica delle nuvole esiste davvero,
nell’Alta Slesia: la si vede dall’autostrada
Cracovia-Katowice. Giace in quel punto
e assiduamente produce ogni giorno
nuvole piccole e grandi.
Fabryka chmur | 2012
The cloud factory
Fabbrica di nuvole
olej na płótnie, 19 x 33
Młodzieńcze wspomnienia | 2012
Memories of youth
Ricordi di gioventù
olej na płótnie, 60 x 80
69
68
Zimowe Wspomnienia | 2011
Winter Memories
Ricordi invernali
olej na płótnie, 22 x 140
Zima | 2011
Winter
Inverno
olej na płótnie, 30 x 50
71
70
Ś
wiat jeździ na bicyklach.
Jeździ na nich i Staruszek
Czas, i Przeznaczenie, i Wielka
Melancholia. Otulone mgiełką od
Rudawy krążą wokół Błoń,
aż zapadnie zmrok.
The entire world is cycling. The
Old Time, Fate, and the Great
Melancholy take a bicycle ride.
In the misty environs of the Rudawa
River, the bicycles go round and
round the Błonia until dusk.
Il mondo viaggia su bicicli.
Si spostano così il Tempo
Vecchino, il Destino e la Grande
Melanconia. Avvolti dalle nebbie
della Rudawa, circolano attorno
ai Błonia fin quando cala la sera.
Rowerowa Melancholia | 2013
Bicycle Melancholy
Melanconia da bicicletta
olej na płótnie, 38 x 152
prof. Stanisław Tabisz
Rektor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie
Alicja Młodecka
historyk sztuki, dyrektor BWA Zamek Książ
dr hab. Paweł Pencakowski
historyk sztuki, Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie
Oglądając w pracowni skończone i nieskończone obrazy
Małgorzaty Karp-Soi zastanawiałem się, czy w sytuacji
braku rezonowania artystki z bieżącym, mocno
skomercjalizowanym duchem współczesności, jej malarstwo
nie jest aby rodzajem ucieczki od rzeczywistości, a może
jest rezultatem naturalnej potrzeby wycofania się w rejony,
gdzie dziecięca szczerość i czystość, pierwotna wrażliwość,
spełniają i zaspokajają swoje tęsknoty za światem utkanym
z marzeń, wspomnień i nostalgicznie poetyckich wzruszeń.
(…)
Zapraszam do zaczarowanego świata malarstwa Małgorzaty
Karp-Soi. Do świata przyjaznych klaunów, uczłowieczonych
Aniołów i lirycznych ogrodów. Korowody ludzkich postaci
idących przez życie, pełnych nadziei na miłość i dobro.
Postaci jak z magicznego świata cyrku z początku XX wieku.
To malarstwo powierzchownie pozbawione dramatów
egzystencjalnych, przepełnione jest szczerą nadzieją, że
ludzie są jak dzieci pełne przyjaźni, miłości i radości życia.
Malarstwo wypełnione ruchem, tańcem, rytmem.
Każdy, kto uczestniczył w wernisażach jej wystaw doskonale
wie, że nie jest to zwykłe spotkanie przy okazji prezentacji
sekwencji malowideł, ale pewnego rodzaju quasi teatralny
spektakl. Pani Małgorzata odgrywa w nim rolę aktora
i reżysera. Sama występuje najczęściej jako Chimera
– lokomotywa, prowadząca pociąg złożony z przewrotnych
nieco biletów – zaproszeń (…), jako animatorka lub osoba
uruchamiająca specjalnie wprowadzoną w obraz postać
(„Animatora”). Wcześniej jednak występuje jako ktoś, kto
potrafi np. zachęcić profesjonalnych aktorów, muzyków
i amatorski dziecięcy zespół teatralny do ożywienia jej
obrazów, do wcielenia się w jej postacie. To wszystko wciąga
na ogół publiczność. Takie wychodzenie przez malarza poza
malarstwo, w kierunku teatru, ma w nowej sztuce swoje
źródła, jednak Małgorzata Karp-Soja czyni to w sposób
oryginalny, a dla niej i dla jej sztuki właściwy. (…)
Eksodusy i korowody postaci w scenerii z innej epoki
przemierzają areny cyrkowe, sceny teatralne i podmiejskie
okolice tworząc taneczny krąg lub obraz symbolizujący
bezcelowość wszelkich ludzkich usiłowań. Pozostaje
tylko nostalgia za przemijającym pięknem, za utraconym
dzieciństwem, za radością uczestniczenia w czarodziejskim
cyrku życia. (…)
Odświeżona paleta i energiczny gest pędzla pozwalają
patrzeć na nowe obrazy Małgorzaty Karp-Soi bardziej
optymistycznie niż kiedyś. Może to pory roku mają
na artystkę tak witalny wpływ, a może coś wydarzyło
się ważnego w jej życiu co pozwala na radośniejszą
regenerację palety, spotęgowanie kontrastów i coraz
pewniejsze i trafniejsze uderzanie pędzlem. Zarysowując
szybko i syntetycznie jakąś wizję, scenę, widok, wrażenie
malarka stara się pozostawić tę spontaniczność i świeżość
w pierwotnym stanie. Linia miesza się z dynamicznie
(laserunkowo i kryjąco) położoną plamą. Czyni to obrazy
Małgorzaty Karp-Soi bardzo malarskimi, a przy tym
nastrojowymi, co zawarte jest w wartościach koloru. (…)
72
Twórczość Małgorzaty Karp-Soi emanuje klimatem
paryskiego Montparnasse’u szalonych lat dwudziestych XX
wieku, a przede wszystkim tygla intelektualno-artystycznego,
czyli La Ruche. Szkoła paryska i jej najwybitniejszy
przedstawiciel Marc Chagall zdecydował o środkach wyrazu
w twórczości malarki. Łączy ich poetycka wyobraźnia oraz
świat utkany z marzeń i wspomnień, pełen liryzmu i czułości.
Natomiast w zakresie stosowanej kolorystyki zdecydowany
wpływ miało malarstwo innego genialnego przedstawiciela
Paryskiej Szkoły mianowicie Chaima Soutina.
(…) Obrazy nadal przesiąknięte są liryzmem i specyficzną
podwójnością. Pod powierzchnią Raju szerzy się dekadencja
i zagrożenie. W subtelny świat malarki, dramatycznie wdziera
się zepsucie i zagrożenie dzisiejszego świata.
Małgorzata Karp-Soja wprowadza do swoich obrazów
elementy ruchu, najpierw poprzez bicykle, stare rowery,
koła ze szprychami, a następnie pociągi, i... widok z okien
pociągu. Świat widziany z Dworca Kolejowego jest z zasady
tymczasowy, chwilowy. Mamy do czynienia z oczekiwaniem
na moment zmiany miejsca, odkrywanie nowego. Ale także
jak w obrazie pt. „Młodzieńcze wspomnienia” postaci mają ze
sobą bagaż wspomnień i doświadczeń. W obrazach ostatniej
dekady na uwagę zasługuje, ograniczona i wyrafinowana
gama kolorystyczna, przemyślana i zaaranżowana dodatnia
jakość artystyczna.
W obrazie „Fabryka chmur” malarka wykazuje jeszcze
jeden talent. Umiejętnie obrazuje nastrój Górnośląskiego
pejzażu, zdestruowanego bezmyślną działalnością człowieka.
Zapraszając do zwiedzania wystawy, zwracam uwagę na dwa
pejzaże zimowe z 2009 i 2010 r., gdzie pięknie, bez użycia
czystej bieli, malarka tworzy wszystkie gradacje tego koloru.
Od wielu lat Małgorzata Karp-Soja buduje własny,
autonomiczny świat malarski. Ma „swoje” ujęcia i skale,
właściwą dla niej jedynie, stonowaną ekspresję i specyficzną
ikonografię. Operuje różnymi kolorystykami i konwencjami
budowy formy. Są obrazy o charakterze szkicu, są
i dopracowane w każdym calu (to zasadnicza większość).
Spotykamy maleństwa i wielkie płótna, jest dwustronnie
malowany parawan i długie wąskie „fryzy-jamniki”. Obok
płócien właściwie czarno-białych spotykamy takie, które
opierają się na zestawie kilku skontrastowanych barw, ale
są także bardzo żywiołowe pod względem kolorystycznym.
Mamy ujęcia graficzne ale zdarzają się kompozycje w pełni
trójwymiarowe. Pojawiają się obrazy podzielone na
„komórki” ale również wielkie jednolite całości, układy
szachownicowe, fryzowe i pasowe, zazwyczaj o poziomych,
równoległych pasach. Ujęcia zrytmizowane i ornamentalne
przeplatają się z kształtowanymi miękko i przestrzennie.
Zderzają się ze sobą różne skale i perspektywy (także
perspektywa hierarchiczna lub surrealistyczna, mówiąc
z przymrużeniem oka), linearyzm sąsiaduje z malarskością,
ruch z kolażowym bezruchem. Wszystko to stosowane
świadomie, w dążeniu do określonego artystycznego
celu. Świat złożony z różnych elementów jest jednak jak
mi się wydaje ten sam. W obrazach swych – w każdym
razie w większości z nich – odwołuje się Pani Małgorzata
do klimatów de la belle epoque. Przy czym dodać należy,
że nie ma tu mowy o jakimś wiązaniu się z dziełami
owych czasów, z głębokimi inspiracjami, (nie mówiąc już
o cytatach czy naśladownictwie), co malarka wyraźnie
podkreśla. Sama tworzy swój magiczny świat a każda
jej praca, każdy cykl opowiada jakąś historię, opisuje
metamorfozy kreowanej rzeczywistości, „prowokowane” lub
„nakazane” przez autorkę. Na niektórych obrazach wszystko
to, co przedstawia ujęte jest w swoisty kadr: to krawędź
perforowanej błony filmowej. Bo malarstwo to po części
tworzy a po części archiwizuje ten świat, jako zapis filmowy,
jako czas zatrzymany w stop-klatce. Zachęca nas więc Ona
do podróży w stylu fin-de-siecle, oczywiście koleją żelazną.
Wiążą się z nią oczywiście ludne dworce kolejowe, pociągi,
wagony. Dokąd nas prowadzi? Do Italii ukochanej przez Nią
wielką miłością. Do paryskiej bohemy artystycznej, z tym
jedynym, niepowtarzalnym zestawem teatrzyków (ale są
też i włoskie, np. Teatro Belli), z ich kulisami, do kabaretów,
rewii, cyrków (w których pojawiają się głównie ludzie),
kafejek, barów, cafe-chantant, ale także wybiegów, na
których odbywają się pokazy mody, sklepów, czy pracowni
krawieckich. Prowadzi do lalek, manekinów i ludzi, którzy
krążą w nieustannym ruchu – tańcu na scenie życia? U niej
wszystko właściwie jest w jakiś sposób teatrem, kabaretem,
cyrkiem (…). To świat pięknej artystyczno – teatralnej
dekadencji. Ten, który kiedyś fascynował Henri de ToulouseLautreca i wielu innych francuskich malarzy jego czasów ale
także Niemców i Skandynawów, który zgłębiał zadumany
Witold Wojtkiewicz, na wesoło komentował Kazimierz
Sichulski i „Kabaret Zielony Balonik”, ale także dostrzegł
Leon Wyczółkowski, później Stanisław Makowski, ostatnio
zaś reżyser i aktor Woody Allen. To miniony świat, dziś
nostalgiczny, fantastyczny, oniryczny, który z perspektywy
pięciu czy sześciu pokoleń zachwyca wszystkich(…).
Odbieram to jako delikatny, egzystencjalny smutek. Bo
też nad tym całym towarzystwem, nad tymi miejscami
fascynującymi wisi – jak nad wszystkim co stworzone – cień
przemijania. Nie żeby zaraz groza śmierci, lub nieuchronna
zagłada, ale coś zasugerowanego delikatnie i subtelnego
oraz jakby niezbyt poważnego: po prostu cichy upływ czasu
i kukiełkowa vanitas. Nie mamy więc świata ginącego lecz
zasypiający, głównie po to by znów trzeba było budzić
i ożywiać, czym zajmie się Pani Małgorzata i wykreowany
przez Nią „Wielki Animator”(…).
Andrzej Molik
lubelski dziennikarz, felietonista i krytyk
zajmujący się teatrem, filmem i plastyką
Mieczysław Czuma
dziennikarz, Redaktor Naczelny „Przekroju”
w latach 1973-2000
Kilka lat temu odkryłem malarstwo krakowskiej artystki
w kazimierskiej Galerii Agnieszki Mitury. Stanowiło
zdecydowany, zgoła krzyczący kontrast wobec akademickiej,
nawet tej najbardziej upoetyzowanej, konkretności
dominanty kolonii artystycznej z miasteczka nad Wisłą
w pejzażowej, dalekiej od narracji i ideowych przekazów
postaci. Wabiło formą i zachęcało do refleksji. Forma…
Odwołania i – bardzo twórcze! – odniesienia do mistrzów
z nawet nie tak odległej epoki, ale już zakorzenionych
w powszechnej świadomości, aklamowanych przez artmiłośników, niepoślednim pociskiem wystrzelonych do
podręczników, aczkolwiek niekoniecznie uchodzących
w kraju nad Wisłą za sztandarowe postacie sztuki czasów
sprzed stulecia i jeszcze troszkę, oraz późniejszych (czyli
bliższych nam) (…). Widząc ongiś wystawę Karp-Soi
na Lubelskiej w Kazimierzu, wiem jak słusznie pada
w tym przypadku nazwisko austriackiego ekspresjonisty
Oskara Kokoschki (i kilku guru secesji, do których warto
dodać niewspominanego Gustawa Klimta), ale asocjacje
najważniejsze, dla mnie najoczywistsze płyną w stronę
Morza Północnego. To tam, nad jego brzegiem, ani myśląc
ruszyć rzyci poza swe opłotki w Ostendzie, działał przez
86 z 89 lat swego zacnego żywota, walący po oczach
groteskowymi wizjami dzielny Belg o raczej angielskim
niż flamandzkim czy walońskim nazwisku – James Ensor.
Jemu też „klasyczni” malarze, wzorem tej kontestującej
z wernisażu w Lublinie, mogli – i zapewne to czynili –
wytaczać zarzuty o brak klasyczności, o karykaturalność
przedstawień, łatwą, rysunkową formę. Tyle, że odbywało
się to bez uznania dla jego fantazji i prób pojęcia symboli
zawartych w tej twórczości (…). A że malarka Karp-Soja
natury jak żywej w swych obrazach nie odwzorowuje?
Niechaj krytycy powracają do akademii sztuk w celu
powtórki z nauk wyzwalających nieokiełznaną wyobraźnię
i płynących z nich głębokich, wcale nie zabawnych, bo
jedynie satyrycznych refleksji (…).
A wszystko zaczęło się w raju. Już na samym początku
świata kobieta chciała przechytrzyć Pana Boga. Wypędzona
z niebiańskiej krainy Ewa zaludniła potem ziemski padół
niezliczonym bogactwem istot wywodzących się z jej
nieodgadnionej natury. To właśnie z jej żebra przychodziły
i przychodzą na świat żony i konkubiny, damy i lampucery,
zakonnice i kurtyzany, cesarzowe i niewolnice, królowe
i posługaczki, święte i ladacznice. To wszystko, co wymknęło
się Panu Bogu spod kontroli może próbować zrozumieć
tylko ten, kto na swój własny rachunek usiłuje stworzyć swój
własny świat
A świat Małgorzaty Karp-Soi pełen jest otwartych parasoli,
kolistych cylindrów i kapeluszy, modelowo ukształtowanych
niewieścich biustów, paradnych i bezwstydnie wybujałych
bicykli – tego wszystkiego, co bywa bliskim krewniakiem
koła. Bo właśnie koło jest symbolem kobiecości. A jak
wiadomo podróż po kolistym okręgu nigdy się nie kończy.
I właśnie dlatego wciąż jeszcze długa pozostaje droga do
upragnionego celu, wciąż jeszcze niezapełniony jest „Vacat
dla koronki”.
Małgorzatę Karp-Soja otacza w jej artystycznej wędrówce
filozoficzna mgiełka przekory i autoironii. Artystka wędruje
wybraną przez siebie ścieżką z dala od zatłoczonych
autostrad krokiem lekkim i powabnym, ale też z powagą
i godnością. Tak jak przystało na prawdziwą damę. I idzie
przed siebie – jak to poświadczają jej płótna – na wysokich,
na bardzo wysokich obcasach.
73
Professor Stanisław Tabisz
Rector of the Academy of Fine Arts in Kraków
Alicja Młodecka
art historian, Director, Art Exhibition Bureau (BWA),
Książ Castle
dr hab. Paweł Pencakowski
art historian, Academy of Fine Arts in Kraków
Whilst looking at Małgorzata Karp-Soja’s paintings in her
studio, some finished, some still unfinished, I wondered
– as the artist had not responded to the current, strongly
commercialized spirit of modern times – whether perhaps
her paintings offered her an escape from reality or whether
they were triggered by the natural need to withdraw to
areas where the sincerity and purity of a child, the original
sensitivity, satisfy our longing for a world of dreams,
memories and nostalgic, poetic emotions. (…)
Welcome to the enchanted world of Małgorzata Karp-Soja’s
paintings. A world of friendly clowns, human angels and lyrical
gardens. Processions of human figures, as if taken from the
magical world of an early twentieth century circus, go through
their lives full of hope for love and good. These are paintings
which on the surface seem to be devoid of existential drama
and filled with the sincere hope that people are like children
– full of friendship, love and joy. The paintings sparkle with
movement, dance and rhythm.
Exoduses and pageants portrayed in an ancient setting
pace through circus arenas, theatrical stages and suburban
landscapes in dancing circles or else create images which
symbolize the futility of all human endeavours. What
remains is a nostalgia for passing beauty, for a lost childhood,
for the joy of being part of the enchanted circus of life. (…)
Małgorzata Karp-Soja’s oeuvre draws from the atmosphere
of Montparnasse in Paris of the crazy 1920s, and above all,
of its intellectual and artistic melting pot – La Ruche. The
Paris School and its most prominent representative Marc
Chagall have influenced the means of expression Małgorzata
Karp-Soja has selected. She shares with him the same poetic
imagination and world woven from dreams and memories,
evoking the atmosphere of lyricism and tenderness. As to the
choice of colour, the clear influence of another outstanding
representative of the Paris School, Chaim Soutine, can be
traced in her works.
Anyone who has ever participated in the openings of her
exhibitions knows perfectly well that they are not simple
meetings at which people gather for a presentation of a series
of paintings, but some kinds of quasi-theatrical performances
in which Małgorzata is the actor and the stage director
at the same time. She usually appears as Chimera – the
locomotive leading a train and distributing some funny
tickets – invitations (…), she is an animator or sets in motion
another person who is somehow associated with her painting
(“Animator”). But earlier she has appeared as someone who
knows how to encourage professional actors, musicians and
an amateur children’s theatrical ensemble to enliven her
paintings, to embody her personages. Then, she usually gets
the audience involved. The artist going beyond painting as
such towards the theatre is a well-known phenomenon in
modern art, but Małgorzata Karp-Soja does it in her own way
unique for her and for her art. (…)
Thanks to her refreshed palette and energetic stroke,
new paintings by Małgorzata Karp-Soja look more
optimistic than ever. Perhaps the changing season has
such a revitalizing effect on the artist, or maybe something
important has happened in her life to brighten her palette,
enhance contrasts and make her strokes more confident and
more precise. While her visions, scenes, views or impressions
are sketched in a hasty and synthetic fashion, the artist still
strives to preserve the original spontaneity and freshness.
The lines blend with dynamic patches (using scumble effects
or covering techniques). This makes Małgorzata Karp-Soja’s
works more picturesque, while at the same time atmospheric,
due to the quality of the colours. (…)
74
(…) Her paintings are still saturated with lyricism and some
specific duality. Under the superficial image of Eden, decadence
and threat can be sensed. The corruption and all the dangers of
today’s world dramatically invade the subtle realm of the artist.
Małgorzata Karp-Soja often uses elements of movement in
her works: bicycles, some quite old, wheels with spokes, and
now trains and ... views from the windows of the train. The
world seen from a railways station is, by principle, temporary,
momentary. We are waiting to change the place, to discover
something new. But, like in the painting “Memories of Youth”
we already have a heavy load of memories and experience
upon us. Paintings from this decade are remarkable for their
controlled and sophisticated colour gamut, a well-thought-out
and well-planned value added to their artistic expression.
In her ”Cloud Factory”, the artist has shown yet another talent.
She has skilfully rendered the atmosphere of an Upper Silesian
landscape, deteriorated as a result of thoughtless human
activity. Inviting you to the exhibition, I also want to draw your
attention to two winter landscapes (from 2009 and 2010), in
which, without using pure white, the artist has created all hues
of white.
For many years Małgorzata Karp-Soja has been building
her own, autonomous world of painting. She has been
using her “own” frames and scales, her unique, subdued
expression and specific iconography. She operates varied
palettes of colours and juggles with conventions in building
form. Some paintings are rather sketchy, while other works
(most of them) are elaborate in every detail. We can find
very small and very large paintings, a screen painted on
both sides and long, narrow “dachshund friezes”. Next to
the paintings which are almost black-and-white, there are
paintings based on a few contrasting colours and others
in which a rich palette has been used. We have graphic
compositions along with fully three-dimensional ones.
Some paintings are partitioned into ”cells”, while others are
large homogeneous canvasses, or else checkered structures,
friezes and bands (usually horizontal and parallel). Rhythmic
and ornamental structures alternate with soft and threedimensional compositions. Different scales and perspectives
are juxtaposed (including a hierarchical or, so too speak,
surrealist perspective). The linearity stands next to fully
fledged painting, movement with the immobility of a collage.
It is all consciously used to achieve a specific artistic effect.
Though composed from different elements, this world
seems to me the same. In her paintings – or at least in most
of them Małgorzata alludes to the atmosphere of la belle
epoque. But it needs to be added that this has nothing to do
with any bonding with the works. referring to works from
that era (not to mention quotations or imitations), but it is
rather a deep inspiration. The artist creates her own magical
world, and every piece of her work, every series, tells its own
story, describes the metamorphoses of reality of the artist’s
creation, which are “provoked” or “commanded” by the artist.
Some paintings have specific frames: the edge of perforated
film. Her paintings partly create and partly record the world,
in which time is caught in a freeze-frame, like in a film.
She invites us to travel with her in the fin-de-siecle style, of
course by rail. This involves crowded railway stations, trains,
carriages. Where is she going to lead us?
To her beloved Italy. To the Paris of the artistic bohème, with
its unique, boulevard theatres (but there are also Italian ones,
like Teatro Belli), including backstage, to cabarets, revues,
circuses (where people usually perform), to coffee shops,
café-chantant or bars, to the catwalks, where fashion shows
are presented, to shops and tailor’s workshops. She leads us to
dolls, mannequins and people who are in constant movement
– is it a dance on the stage of life? In some way, everything
in her art is the theatre, the cabaret, the circus (…). It is a
world of beautiful artistic and theatrical decadence. The same
world which once captivated Henri de Toulouse-Lautrec
and many other French painters of his time, but also many
Germans and Scandinavians, the world which the pensive
Witold Wojtkiewicz explored, while Kazimierz Sichulski and
“the Green Balloon Cabaret” commented humorously, the
world which was also noticed by Leon Wyczółkowski, later
Stanisław Makowski, and quite recently by the stage director
and actor Woody Allen. It is a world that has passed, which
today evokes the feeling of nostalgia
– a fantastic, oneirc world which, seen from the perspective
of five or six generations, captivates all of us (…). I see a subtle
existential sorrow in it, because the shadow of passing time
is hanging over this merry company, these fascinating places
– like over every creature. Not that it is the dread of death or
imminent annihilation, but some slight and subtle suggestion,
perhaps not that serious – simply a quiet passage of time and
vanita of the puppet theatre. So we do not have a dying world
but the world slowly falling into a dream, to be awakened
and revived again. This is what Małgorzata and her “Great
Animator” are doing (…).
Andrzej Molik
Lublin-based journalist, columnist, theatre, film, and art critic
Mieczysław Czuma
journalist, former Editor-in-Chief of Przekrój weekly
(1973-2000)
A few years ago, I discovered paintings of the Kraków-based
artist at Agnieszka Mitura’s gallery in Kazimierz. It was
clearly, almost strikingly, in contrast with the academic (even
if ostensibly poeticized) dominance of the concrete which
prevails in that colony of artists in the town on the Vistula.
The landscape in her paintings were far from narrative
and ideological. It attracted the viewer with its form and
encouraged reflection. The form… one can see some – very
creative – references to the masters of the not-so-distant
era, who are already deeply rooted in the public awareness,
acclaimed by art lovers and have wandered to books on
art. But perhaps in this country they are not necessarily
considered the flagship figures in art from a hundred years
ago or a little later (i.e. closer to our times). (…). Having seen
Karp-Soja’s exhibition at Lubelska Street in Kazimierz once,
I know that it is right to mention the Austrian expressionist
Oskar Kokoschka (and a handful of Art Nouveau gurus,
including Gustav Klimt who has not been mentioned here).
But the most important and, to me , the most obvious
associations are those with the North Sea region. It was
there, on the coast of that sea, where, a brave Belgian with an
English rather than Flemish or Walloon name – James Ensor
– spent eighty six of the eighty nine years of his life, without
even thinking of venturing outside his provincial Ostend. His
grotesque visions are, however, glaring. ”Classical” painters
like those contesting the artist’s Lublin exhibition might also
(and probably did) blame him for not being classical enough,
of his images being caricatures and of his easy drawing. But
they did not recognize his imagination and they did not even
try to understand the symbols contained in his works (…). So
what’s wrong if the artist Karp-Soja does not copy nature in
her paintings? Let the critics go back to the academy of arts
to repeat their lessons of unbridled imagination and the deep
reflection it provokes – not funny at all, but rather satirical
(…).
It all began in Eden. A woman wanted to outwit God at the
beginning of time. Chased off from the heavenly realm,
Eve has populated the world with an uncountable wealth of
creatures, stemming from her impenetrable nature. It is from
her rib that wives and concubines, ladies and whores, nuns
and courtesans, queens and maids, empresses and slaves,
saints and harlots have been born. Only if you are striving to
create your own world on your own account can you grasp all
that has escaped God’s control.
The world of Małgorzata Karp–Soja is full of open
umbrellas, top hats and ladies’ hats, shapely female busts and
shamelessly oversized bicycles on parade – all suggesting
roundness. Roundness is the symbol of femininity. As we all
know, travel around a circle has no end. This is why the goal
is still ahead of us and ”Vacancy for Lace” will long remain
unfilled.
On her artistic path Małgorzata Karp–Soja is wrapped in
an aura of mystery and self-irony. The artist lightly and
gracefully (though not without grandeur and dignity)
threads her own way, far from the busy traffic motorways,
as befits the lady. As one can see from her paintings, she is
walking ahead on high – very high – heels.
75
Professor Stanisław Tabisz
Rettore dell’Accademia di Belle Arti di Cracovia
Alicja Młodecka
storica dell’arte, direttrice dell’Ufficio Mostre Artistiche
“Zamek Książ” di Wałbrzych
dr hab. Paweł Pencakowski
storico dell’arte, Accademia di Belle Arti di Cracovia
Guardando in laboratorio i quadri finiti e non finiti di
Małgorzata Karp-Soja ho riflettuto sul fatto che, nella
mancata consonanza di questa artista con lo spirito
fortemente commercializzato della contemporaneità, tale
pittura potrebbe rappresentare una sorta di fuga dalla realtà
o forse il risultato di una naturale necessità di arretrare verso
regioni in cui la sincerità e la purezza infantili, la primitiva
sensibilità, esaudiscono e appagano le proprie nostalgie
per un mondo intessuto di sogni, ricordi e commozioni
nostalgicamente poetiche. […]
Siete i benvenuti nel mondo incantato della pittura di
Małgorzata Karp-Soja. Un mondo di clown amichevoli, angeli
umanizzati e lirici giardini. Cortei di figure umane vaganti per
la vita, pieni di speranza nell’amore e nel bene, che sembrano
usciti dal magico mondo circense dei primi del Novecento.
Questa pittura, apparentemente priva di drammi esistenziali,
è colma di sincera speranza che le persone siano in fondo come
dei bambini pieni di amichevolezza, amore e gioia di vivere.
È una pittura fatta di movimento, danza, ritmo.
Chiunque abbia assistito ai vernissage dedicati alle sue opere
sa perfettamente che queste non rappresentano un normale
incontro volto ad esporre una serie di dipinti ma una specie
di spettacolo quasi teatrale. La signora Małgorzata riveste in
quest’ambito il ruolo di attrice e regista. Si esibisce in prima
persona il più delle volte come Chimera-locomotiva alla guida
di un treno costituito da biglietti-invito maliziosi […], come
animatrice o persona azionante una figura appositamente
aggiunta al quadro (“Animatore”). Dapprima, tuttavia,
appare nella veste di una persona in grado, ad esempio, di
coinvolgere attori musicisti professionisti e anche un gruppo
teatrale amatoriale infantile che danno vita ai suoi quadri, che
si immedesimino nei suoi personaggi. Tutto questo attira nel
complesso i visitatori. Questo uscire del pittore dalla pittura
verso il teatro ha radici nella nuova arte, ma Małgorzata KarpSoja mette in atto tale soluzione in modo originale, confacente
alla sua persona e alla sua arte. […]
Esodi e cortei di figure su uno scenario d’altra epoca
percorrono arene di circhi, scene teatrali e zone di periferia
formando un anello danzante o un’immagine simbolizzante
la vanità di ogni sforzo umano. Permane soltanto la nostalgia
per l’effimera bellezza, per l’infanzia perduta, per la gioia di
far parte del circo incantato della vita. […]
Una fresca tavolozza e un gesto energico del pennello
permettono che si guardi ai nuovi quadri di Małgorzata
Karp-Soja in modo ora più ottimistico. Saranno forse le
stagioni ad esercitare un influsso vitale sull’artista, oppure
nella sua vita è accaduto qualcosa di tanto importante da
comportare una rigenerazione della sua tavolozza verso
la gioia, il potenziamento dei contrasti e l’uso di colpi di
pennello sempre più sicuri e decisi. Descrivendo con sintesi
e rapidità una visione, una scena, una vista, le sensazioni
della pittrice tentano di conservare quella spontaneità
e quella freschezza nel loro stato originario. La linea si
mischia alla macchia posata con dinamicità (come al laser,
coprente). È quanto rende i quadri di Małgorzata Karp-Soja
espressamente pittorici e colmi di stati d’animo – qualità
racchiuse nei valori del colore. […]
76
Dall’opera di Małgorzata Karp-Soja emana il clima del parigino
Montparnasse dei folli anni Venti, ma soprattutto del crogiolo
artistico-intellettuale, ossia La Ruche. La Scuola di Parigi e il suo
più illustre rappresentante, Marc Chagall, hanno deciso il tipo
di strumenti espressivi adottati nell’arte della pittrice. Ne sono
comun denominatore l’immaginazione poetica e un mondo
intessuto di sogni e ricordi, pieno di lirismo e affetto. Invece,
nell’ambito della coloristica impiegata, ha avuto un influsso
decisivo la pittura di un altro geniale rappresentante della Scuola
di Parigi: Chaim Soutin.
[…] Questi quadri sono ancora pregni di lirismo e di una
specifica doppiezza. Sotto la superficie del Paradiso si estendono
decadenza e pericolo. Nel mondo raffinato della pittrice si
insinuano la corruzione e i pericoli del mondo di oggi.
Małgorzata Karp-Soja introduce nei suoi quadri elementi di
movimento, prima attraverso bicicli, vecchie biciclette, ruote a
raggi, poi treni, e… la vista dal finestrino di un vagone. Il mondo
visto da una stazione ferroviaria è per principio temporanea,
momentanea. Abbiamo a che fare con l’attesa di cambiare posto,
di scoprire il nuovo. Ma come accade nel quadro “Ricordi di
gioventù”, le figure hanno alle spalle un bagaglio di ricordi ed
esperienze. Nei quadri dell’ultimo decennio merita attenzione
la gamma limitata e raffinata dei colori, l’aumentato valore
artistico premeditato e conferito alle opere.
Nel quadro “Fabbrica di nuvole”, la pittrice dimostra un talento
ancora maggiore. Rende abilmente l’atmosfera del paesaggio
della Bassa Slesia, distrutto dalla sconsiderata azione dell’uomo.
Invitandovi a visitare la mostra vi consiglio due paesaggi
invernali del 2009 e del 2010 in cui, senza l’utilizzo del bianco
puro, la pittrice è riuscita a creare tutte le gradazioni di questo
colore.
Da molti anni Małgorzata Karp-Soja costruisce un mondo
pittorico personale e autonomo. Ha delle “sue” concezioni e
scale, un’espressività applicata esclusivamente sua e una sua
specifica iconografia. Opera attraverso varie gamme di colore
e convenzioni di costruzione delle forme. Si tratta a volte di
quadri ancora soltanto schizzati, e di opere (la maggioranza)
finite sotto ogni aspetto. Incontriamo piccoli esemplari e
grandi tele, un paravento dipinto su entrambi i lati e “fregibassotti” lunghi e stretti. Accanto a tele essenzialmente in
bianco e nero ne incontriamo alcune basate sull’accostamento
di colori messi in contrasto, vivacissimi dal punto di vista
coloristico. Si hanno impostazioni grafiche ma capitano anche
composizioni pienamente tridimensionali. Compaiono quadri
suddivisi in “celle” e grandi esemplari omogenei, sistemi a
scacchiera, a fregio e a banda, solitamente percorsi da fasce
parallele orizzontali. Concezioni ritmicizzate e ornamentali
si alternano ad altre informate da morbidezza e spazialità. Si
scontrano scale e prospettive diverse (compresa la prospettiva
gerarchica o surrealistica, dico facendo l’occhiolino), il
linearismo confina con il pittoresco, il movimento con la
staticità del collage. Il tutto adottato consapevolmente,
tendendo ad un fine artistico ben definito. Tuttavia un
mondo composto da elementi diversi resta, secondo me, lo
stesso. Nei suoi quadri – o comunque nella maggior parte di
essi – la signora Małgorzata si richiama alle atmosfere de la
belle époque. Va aggiunto a tal proposito che non si ha a che
fare con un riallacciarsi ad opere dell’epoca o con profonde
ispirazioni (per non parlare di citazioni o imitazioni) che la
pittrice intenda palesare. Piuttosto, ella stessa crea un suo
mondo magico e tale operazione, ogni ciclo che ne scaturisce,
racconta una storia, descrive le metamorfosi della realtà
creata, “provocate” o “imposte” che siano dall’autrice. Ciò che
rappresenta in alcuni quadri si inserisce in un fotogramma
singolare: il bordo perforato della pellicola da film. Poiché
la pittura in parte crea e in parte archivia questo mondo,
come avviene in una registrazione cinematografica, come se
il tempo venisse messo in pausa. L’artista ci invita pertanto
ad un viaggio in stile fin de siècle, naturalmente in ferrovia.
Sono ad essa legati ovviamente stazioni, treni, vagoni affollati.
Dove intende portarci? In Italia, per la quale nutre un grande
amore. Ci porta nella bohème artistica di Parigi, con il suo
unico, irripetibile insieme di teatrini (ma ve ne sono anche di
italiani, come il Teatro Belli) con i loro retroscena, in cabaret, a
sfilate, circhi (in cui compaiono principalmente persone), caffè,
bar, café-chantant, ma anche su passerelle nel pieno di una
sfilata di moda, in negozi o laboratori tessili. Ci accompagna
con bambole, manichini e persone che passano in costante
movimento – ballo sulla scena della vita? Nella sua pittura
praticamente tutto è in qualche modo teatro, cabaret, circo
[…]. È il mondo di una bella decadenza artistico-teatrale. Il
mondo che affascinò Henri de Toulouse-Lautrec e molti altri
pittori francesi del suo tempo, ma anche tedeschi e scandinavi,
approfondito da un meditabondo Witold Wojtkiewicz,
allegramente commentato da Kazimierz Sichulski e dal cabaret
“Zielony Balonik” ma notato anche da Leon Wyczółkowski,
poi da Stanisław Makowski e recentemente dal regista e attore
Woody Allen. È un mondo passato, oggi nostalgico, fantastico,
onirico, che dopo cinque o sei generazioni è ancora in grado
di affascinare chiunque […]. Recepisco tutto questo come
una tristezza delicata, esistenziale. Poiché su questa intera
compagnia, su questi luoghi affascinanti pende – come su
ogni cosa creata – l’ombra della fugacità. Non nel significato
diretto della minaccia rappresentata della morte o da una
strage inesorabile, ma di qualcosa di delicatamente suggerito, di
gentile e non troppo serio: semplicemente un silenzioso fluire
del tempo e una vanitas da burattino. Non abbiamo pertanto
un mondo che muore ma che si assopisce appositamente per
essere risvegliato e animato – cosa di cui si occupano la signora
Małgorzata e “Animatore il Grande” da lei creato […].
Andrzej Molik
giornalista di Lublino, saggista e critico di teatro,
cinema e arti plastiche
Mieczysław Czuma
giornalista, Caporedattore della rivista “Przekrój” negli
anni 1973-2000
Alcuni anni fa ho scoperto la pittura di questa artista
cracoviana presso la Galleria di Agnieszka Mitura a
Kazimierz. Nella sua resa paesaggistica, lontana dalla
narrazione e da contenuti ideali ho riscontrato un contrasto
forte, o addirittura stridente, rispetto al concretismo
accademico, persino il più poeticizzato, dominante in seno
alla colonia artistica della cittadina sulla Vistola. Tale pittura
attira attraverso la forma e invita alla riflessione. Forma…
Riferimenti e – quanta creatività! – riferimenti ai maestri di
un’epoca in fondo non tanto lontana ma già radicati nella
coscienza contemporanea, acclamati dagli amanti dell’arte,
impressi nei manuali con un abile colpo, sebbene nel paese
sulla Vistola non li si ritenga personalità artistiche di spicco
risalenti a più di un secolo fa o posteriori (più vicini a noi)
[…]. Avendo assistito tempo fa alla mostra di Karp-Soja in
via Lubelska a Kazimierz, so quanto sia appropriato fare a
tal proposito il nome di un espressionista austriaco: Oskar
Kokoschka (e di alcuni guru secessionisti ai quali vale la pena
di aggiungere il nome di Gustaw Klimt), ma le associazioni
più importanti, per me le più evidenti, corrono nella regione
del Mare del Nord. È là, su quel litorale, che un coraggioso
belga dal cognome più inglese che fiammingo o vallone, non
immaginando neppure di muoversi da Ostenda, dedicò alla
propria attività 86 dei suoi 89 anni di vita onesta sbattendo
sotto gli occhi di tutti le sue visioni grottesche: James Ensor.
I pittori sedicenti “classici” che al vernissage di Lublino hanno
assistito allo spirito di contesta di Karp-Soja hanno avuto
l’opportunità – e certamente così è stato – di tacciare Ensor di
mancanza di classicità, di infondere un carattere caricaturale
alle sue rappresentazioni, di ricorrere ad una forma facile,
da disegno. Solo che ciò è avvenuto senza che di lui fosse
apprezzata la fantasia e si tentasse di comprendere i simboli
contenuti nella sua arte […]. Ma nei suoi quadri la pittrice
Karp-Soja non riproduce forse la natura in tutta la sua vitalità?
Che i critici ritornino nelle accademie d’arte per ripetere i
corsi su come liberare una fantasia indomabile e ripercorrano
le profonde riflessioni che ne scaturiscono, tutt’altro che
divertenti in quanto puramente satiriche […].
E così tutto ebbe inizio in paradiso. Già all’inizio del mondo
la donna volle fare la furba con il Signore. Cacciata dal
regno celeste, Eva popolò in seguito la valle terrestre con
una ricchezza incalcolabile di creature discendenti dalla
sua imperscrutabile natura. Proprio dalla sua costola sono
venute e vengono tuttora al mondo mogli e concubine, dame e
meretrici, monache e cortigiane, imperatrici e schiave, regine
e serve, sante e sgualdrine. Può tentare di capire ogni cosa sia
sfuggita al controllo del Signore soltanto chi a proprie spese
cerca di crearsi un proprio mondo.
Così, il mondo di Małgorzata Karp-Soja è pieno di ombrelli
aperti, cilindri e cappelli circolari, seni di donna di forma
ideale, bicicli bizzarri e audacemente esuberanti – di ogni
cosa che sia in stretta parentela con il cerchio. Il cerchio è
infatti simbolo della femminilità. E com’è noto, qualsiasi
viaggio intrapreso lungo un percorso circolare non avrà mai
fine. Proprio per questo è ancora lunga la strada che porta
all’agognata meta, è ancora libero il “Vacat per un merletto”.
Małgorzata Karp-Soja è circondata, lungo il suo cammino
artistico, da una nebbiolina filosofica di contraddizione e
autoironia. L’artista avanza con passo leggero e aggraziato, ma
anche con coraggio e dignità lungo un sentiero da lei stessa
scelto, che si snoda lontano dalle autostrade affollate. Come si
addice ad una vera dama. E va avanti – come testimoniano le
sue tele – su tacchi alti, molto alti.
77
Wybrane wystawy indywidualne:
Selected solo exhibitions:
Scelta di mostre personali:
Wybrane wystawy zbiorowe:
Selected group exhibitions:
Scelta di mostre collettive:
KARP-SOJA EXPRESS – Galeria ART, ZPAP Lublin, 2013
KARP-SOJA EXPRESS – Pałac Sztuki, Kraków 2012
KARP-SOJA EXPRESS – Ambasada Federacji Rosyjskiej,
Warszawa, 2012
KARP-SOJA EXPRESS – Galeria MIT – Kazimierz Dolny 2012
Animatore il grande – Galeria Sztuki Raven, Kraków 2011
Sekrety Parawanu – Galeria MIT, Kazimierz Dolny 2011
Animatore il grande – Audytorium al Duomo, Florencja 2011
Szpilki ach te szpilki – Miejska Galeria Sztuki, Zakopane 2011
Vacat dla koronki – Galeria Panorama, Dwór
w Tomaszowicach 2010
Na Szachownicy Życia – Galeria MIT, Kazimierz Dolny 2010
Gala BCC Warszawa, Służewiec 2010
Pamiętnik Suflera – Galeria MIT, Kazimierz Dolny 2009
Zza kurtyny – Miejska Galeria Fotografii, Świdnica 2008
Korowody Miłości – Galeria Gołogórski, Kraków 2007
Zza kurtyny – Galeria Mit, Kazimierz Dolny 2007
Między Niebem a Piekłem – Galeria Pod Dachem Nieba,
Ciechocinek 2006
Między Niebem a Piekłem – Galeria Kordegarda, Łazienki
Królewskie, Warszawa 2006
Między Niebem a Piekłem – Stadtschschloss Lichtenfels,
Niemcy 2006
Między Niebem a Piekłem – Galeria Mit, Kazimierz Dolny
2006
Między Niebem a Piekłem – Galeria Bell’Arte Berlin 2006
Między Niebem a Piekłem – Galeria Meduna, Wystawa
w ramach dni kultury w Wiedniu, Wiedeń 2005
Za bramą czasu – Galeria Na Nankiera, Wroclaw 2004
Przystanek Arkadia – Wodozbior, Łazienki Królewskie,
Warszawa 2003
Ogrody, elfy i ludzie – Galeria Cepelia, Kraków 2002
Śnieg i Magnolie – Galeria u Literatów, Kraków 2001
Nastroje przemijania – Galeria Arka, Warszawa 2001
KARP-SOJA EXPRESS – ART Gallery, ZPAP Lublin, 2013
KARP-SOJA EXPRESS – Palace of the Arts, Kraków 2012
KARP-SOJA EXPRESS – Embassy of the Russian Federation,
Warsaw 2012
KARP-SOJA EXPRESS – MIT Gallery – Kazimierz Dolny 2012
Animatore il grande – Raven Art Gallery, Kraków 2011
Secrets of the Screen – MIT Gallery, Kazimierz Dolny 2011
Animatore il grande – Auditorium al Duomo, Florence 2011
Stilettos, ah, stilettos – Municipal Art Gallery, Zakopane 2011
A Vacat for Lace – Panorama Gallery, Tomaszowice Manor
House 2010
On the Chessboard of Life – MIT Gallery, Kazimierz Dolny
2010
BCC Gala in Warsaw – Służewiec 2010
Prompter’s Diary – MIT Gallery, Kazimierz Dolny 2009
Behind the Curtain – Municipal Photography Gallery, Świdnica
2008
Pageants of Love – Gołogórski Gallery, Kraków 2007
Behind the Curtain – MIT Gallery, Kazimierz Dolny 2007
Between Heaven and Hell – Pod Dachem Nieba Gallery,
Ciechocinek 2006
Between Heaven and Hell – Kordegarda Gallery, Royal
Łazienki, Warsaw 2006
Between Heaven and Hell – Stadtschloss Lichtenfels, Germany
2006
Between Heaven and Hell – MIT Gallery, Kazimierz Dolny
2006
Between Heaven and Hell – Bell’Arte Gallery, Berlin 2006
Between Heaven and Hell – Meduna Gallery, exhibition under
the Days of Culture in Vienna 2005
Behind the Gate of Time – Na Nankiera Gallery, Wrocław 2004
The Arcadia Stop – Reservoir, Royal Łazienki, Warsaw 2003
Gardens, Elves and People – Cepelia Gallery, Kraków 2002
Snow and Magnolias – U Literatów Gallery, Kraków 2001
The Moods of Fading Away – Arka Gallery, Warsaw 2001
KARP-SOJA EXPRESS – Galeria ART, ZPAP, Lublino 2013
KARP-SOJA EXPRESS – Palazzo dell’Arte, Cracovia 2012
KARP-SOJA EXPRESS – Ambasciata della Federazione Russa,
Varsavia 2012
KARP-SOJA EXPRESS – Galeria MIT – Kazimierz Dolny 2012
Animatore il grande – Galleria d’Arte “Raven”, Cracovia 2011
I segreti di un paravento – Galeria MIT, Kazimierz Dolny 2011
Animatore il grande – Auditorium al Duomo, Firenze 2011
Aeh, questi tacchi a spillo – Galleria Civica d’Arte, Zakopane 2011
Vacat per un merletto – Galleria Panorama, Casa Signorile di
Tomaszowice 2010
Sulla Scacchiera della Vita – Galeria MIT, Kazimierz Dolny 2010
Gala Business Centre Club Warszawa, Służewiec 2010
Diario di un Suggeritore – Galeria MIT, Kazimierz Dolny 2009
Da dietro il sipario – Galleria Civica della Fotografia, Świdnica
2008
Cortei d’Amore – Galleria Gołogórski, Cracovia 2007
Da dietro il sipario – Galeria Mit, Kazimierz Dolny 2007
Fra il Cielo e l’Inferno – Galleria “Pod Dachem Nieba”,
Ciechocinek 2006
Fra il Cielo e l’Inferno – Galleria “Kordegarda”, Łazienki
Królewskie, Varsavia 2006
Fra il Cielo e l’Inferno – Stadtschschloss Lichtenfels, Germania
2006
Fra il Cielo e l’Inferno – Galeria Mit, Kazimierz Dolny 2006
Fra il Cielo e l’Inferno – Galleria d’Arte, Berlino 2006
Fra il Cielo e l’Inferno – Galleria “Meduna”, Mostra nell’ambito
delle giornate della cultura a Vienna, Vienna 2005
Oltre la porta del tempo – Galleria “Na Nankiera”, Breslavia 2004
Fermata Arcadia – Wodozbior, Łazienki Królewskie, Varsavia
2003
Giardini, elfi e persone – Galleria “Cepelia”, Cracovia 2002
Neve e Magnolie – Galleria “U Literatów”, Cracovia 2001
Atmosfere della fugacità – Galleria “Arka”, Varsavia 2001
8 kobiet – Galeria Konduktorownia, Regionalne Towarzystwo
Zachęty Sztuk Pięknych, Częstochowa, 2013
Międzynarodowe Biennale Sztuki Współczesnej w Pekinie
2012
Kraków Art Expo, 2012
Salon stulecia ZPAP okręgu krakowskiego, 2011
Międzynarodowe Biennale Sztuki Współczesnej w Pekinie
2010
Contempor ART 2010 – Florencja
Biennale Internazionale Dell’Arte Contemporanea – Florencja
2009
Marziant Internationale Galerie – Hamburg 2009
Wystawa Współczesnej Sztuki Polskiej, Space Gallery – Genewa
2009
Wystawa sztuki polskiej w Budapeszcie – Opera Gallery
Budapeszt 2009
Fetysz – Galeria Gołogórski, Kraków 2008
Ogrody – BWA, Książ 2006
Wystawa malarstwa – Ksiaż 2005
The Art of Love – Arndean Gallery Londyn 2004
Współczesna Sztuka Polska – Karen Taylor Gallery, Londyn
2004
8 Women – Konduktorownia Gallery, ”Zachęta” Regional Fine
Arts Society, Częstochowa, 2013
International Art Biennial, Beijing 2012
Kraków Art Expo, 2012
Art Salon on the Kraków Chapter of ZPAP on the 100th
anniversary of the organization, 2011
International Art Biennial, Beijing 2010
Contempor ART 2010, Florence
Biennale Internazionale Dell’Arte Contemporanea – Florence
2009
Marziant Internationale Galerie – Hamburg 2009
Exhibition of Modern Polish Art – Space Gallery, Geneva 2009
Exhibition of Polish art in Budapest – Opera Gallery, Budapest
2009
Fetish – Gołogórski Gallery, Kraków 2008
Gardens – BWA, Książ 2006
Painting exhibition, Książ 2005
The Art of Love –Arndean Gallery London 2004
Contemporary Polish Art – Karen Taylor Gallery, London
2004
8 donne – Galleria “Konduktorownia”, Compagnia Regionale
Incentivo alle Belle Arti, Częstochowa, 2013
Biennale Internazionale d’Arte Contemporanea di Pechino 2012
Kraków Art Expo, 2012
Salone del Centenario dell’Unione degli Artisti Plastici Polacchi,
circoscrizione di Cracovia, 2011
Biennale Internazionale d’Arte Contemporanea di Pechino 2010
Contempor ART 2010 – Firenze
Biennale Internazionale d’Arte Contemporanea – Firenze 2009
Marziant Internationale Galerie – Hamburg 2009
Mostra dell’Arte Polacca Contemporanea, Space Gallery – Ginevra
2009
Mostra d’Arte Polacca a Budapest – Opera Gallery, Budapest 2009
Fetysz – Galleria “Gołogórski”, Cracovia 2008
Giardini – Ufficio Mostre Artistiche, Książ 2006
Mostra di pittura – Ksiaż 2005
The Art of Love – Arndean Gallery, Londra 2004
Arte Polacca Contemporanea – Karen Taylor Gallery, Londra
2004
78
79
olej na płótnie | oil on canvas | olio su tela
Projekt katalogu | Catalogue design | Progetto
© by grupa tomami, www.tomami.pl
Tłumaczenie | Translation | Traduzione
English: Małgorzata Walczak, Adrian Smith
Italiano: Silvia Bruni
Komentarze do obrazów | Commentaries to paintings | Commenti ai quadri
Julian Soja
Zdjęcia | Photographs | Fotografie
Łukasz Lisiecki
© by Małgorzata Karp-Soja
Kraków 2013
www.karp-soja.pl